Trwa remont mostu im. Legionów Piłsudskiego, a prace postępują na tyle sprawnie, że dotrzymanie wrześniowego terminu wydaje się prawdopodobne, choć wiele zależy od warunków pogodowych. Prezydent Nowakowski odniósł się także do kwestii budowy podwieszanej kładki rowerowej.
Remont mostu to ogromna uciążliwość dla mieszkańców lewobrzeżnej części Płocka, ale przeprawa po prostu tego wymagała. Remont oznacza nie tylko wymianę nawierzchni, ale też barierek, wykonanie zabezpieczeń antykorozyjnych balustrad czy naprawa uszkodzeń podpór i uzupełnienie spoinowania. Koszt całości przedsięwzięcia to 9 mln złotych.
- Nie wiem czy most pamięta taki remont - mówił prezydent Andrzej Nowakowski.
Na jakim konkretnie etapie są prace na moście? Remont mostu nie wygląda tak, jak remont zwykłej ulicy. Owszem, sprawnie zerwano nawierzchnię, ale pozostała warstwa izolacyjna, która oddziela nawierzchnię od stalowych płyt, czyli konstrukcji mostu. Warstwę izolacyjną trzeba zerwać praktycznie ręcznie - przy pomocy niewielkiego urządzenia o nazwie "Terminator". Wielkością przypomina wózek widłowy, a przymocowana z przodu szpatułka zrywa izolację.
- To żmudna, ciężka praca, żeby zabezpieczyć płytę stalową - opisywał Jacek Terebus, zastępca prezydenta ds. inwestycji i remontów. - Przy okazji remontujemy też podpory i łożyska mostu, czyli elementy konstrukcyjne, które przez lata uległy zużyciu. Prace połączyliśmy z remontem al. Kilińskiego i ul. Mostowej.
Jak poinformował Terebus, kanalizacja na ul. Mostowej została już położona, gotowa jest też nowa ścieżka rowerowa. Za chwilę zaczną się prace drogowe i wszystko wskazuje na to, że w momencie skończenia remontu mostu odcinek od ronda Lajourdie do ul. Warszawskiej będzie przejezdny.
- Przygotowujemy organizację ruchu w taki sposób, żeby po wyremontowaniu mostu możliwy był dojazd do ul. Warszawskiej - zapewnia Terebus. - Na odcinku od ul. 3 maja do komendy policji postępuje szybciej, niż z harmonogramem. Być może uda się go przygotować również do 30 września i to również będzie rzutowało na organizację ruchu. Będzie starali się ją układać w taki sposób, żeby uciążliwości były jak najmniejsze.
Przy remoncie mostu sporo do powiedzenia pogoda, choć na razie termin jest niezagrożony. Na razie pogoda pozwala na wykonywanie prac, ale kiedy tylko spadnie deszcz, trzeba je przerwać na kilka godzin.
A co z podwieszaną kładką rowerową, która pozwoliłaby swobodnie przejeżdżać jednośladem z jednego brzegu Wisły na drugi? Prezydent zapewnia, że plany cały czas są, a przeszkodą są tylko pieniądze. Ile? Wstępnie ok. 10 mln złotych.
- Szukamy, być może znajdziemy inną technologię i będzie taniej, choć nadal będziemy mówić o kilku milionach złotych na realizację tego projektu. Chcemy go zrealizować, ale zawsze to są kwestie możliwości budżetowych - podkreślał prezydent.
Inwestycji bardzo pomogłoby przyznanie na kładkę środków zewnętrznych - czy to z Unii Europejskiej czy też z samorządu województwa.