Tegoroczny rekordowy budżet stał się pretekstem do bicia kolejnych rekordów… w długości poszczególnych przemówień w trakcie sesji. Nikt nie wyłącza mikrofonu przy mównicy. Na tej sesji rekord należy do… prezydenta miasta.
Dzisiejszą sesję w auli ratusza poprzedziła konferencja prasowa prezydenta Płocka, który chwalił się pozyskanymi środkami z Unii Europejskiej, by przejść do sprawy rekordowego budżetu na 2018 rok. Trzeba liczyć się ze zwiększeniem zadłużenia miasta o kwotę około 100 mln zł. Ratusz chce uruchomić (w razie potrzeby) linię kredytową w Europejskim Banku Inwestycyjnym.
W 2017 roku miasto nie zwiększyło zadłużenia (a planowało), opóźniła się natomiast możliwości pozyskania środków unijnych. W rezultacie dług miasta zmniejszył się z 499 mln zł do 473 mln zł. W tym samym czasie wpłynęły też środki do miejskiej kasy z podatku CIT. Na konferencji skarbnik miasta wspomniał o zmianie ratingu dla miasta z BBB do BBB+.
- Dzięki temu jesteśmy już nie na poziomie średnich, tylko dużych miast, jak chociażby Toruń czy Bydgoszcz – mówił miejski skarbnik, Wojciech Ostrowski.
Oznacza to, że zdaniem agencji Fitch Ratings finanse miasta są na bezpiecznym poziomie.
Na samej sesji prezydent przemawiał przez blisko 50 minut, wskazując na poszczególne elementy „drugiego po Warszawie budżetu na Mazowszu”, wykorzystanie środków unijnych, rządowych, z Banku Gospodarstwa Krajowego, aby uzyskać długofalowe efekty dla „przyszłych pokoleń”. Kolejny budżet jest kumulacją różnorodnych zamierzeń, kontynuacją już rozpoczętych inwestycji, jak chociażby obwodnica, realizacja nabrzeża, remont ul. Przemysłowej, Wiadukt, rozdziału kanalizacji (al. Pawła Nowaka, ul. 3 Maja, Kobylińskiego, al. Roguckiego, w 2019 roku planuje się ul. Tysiąclecia), budowy ścieżek rowerowych, mieszkań na start, remontu siedziby Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki, czy realizacją obietnic. Mamy tu m. in. 3 mln zł na początek na stadion przy ul. Łukasiewicza (w tym wybór wykonawcy w 2018 roku, realizację w latach 2019 i 2020), przetarg i rozpoczęcie prac w Nowym Rynku, kolejne podejście do budowy ul. Górnej i Filtrowej (wraz z budową ronda), budowę łącznika między ul. Otolińską a Dworcową, zadaszenie nad kortem tenisowym na stadionie miejskim, budowę parkingu przy cmentarzu komunalnym, placu zabaw na starówce, realizację projektów z budżetu obywatelskiego, powstanie nowego parku na osiedlu Miodowa, sali gimnastycznej przy SP 18, remont Miejskiego Przedszkola nr 6 przy Łączniczek 14 (ze względu na zapewnienie bezpieczeństwa przeciwpożarowego) czy nowe autobusy od firmy Solaris.
Miasto stara się o dofinansowanie na kolejny pakiet związany z mobilnością miejską (z przebudową al. Kilińskiego, parkingiem przy zoo i środkami na zakup 8 kolejnych autobusów). Prezydent wspomniał także o uzgodnionym i odesłanym porozumieniu z generalną dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie poszerzenia ul. Wyszogrodzkiej.
Radna Wioletta Kulpa z klubu Prawa i Sprawiedliwości nawiązała do niechlubnego rankingu, w którym Płock zajął 13. miejsce wśród najbardziej zadłużonych polskich gmin.
- Łącznie ze spółkami miejskimi zadłużenie wynosi już 778 mln zł – mówiła. - Czy pan prezydent sądzi, że w latach kolejnych już nie będzie nic do zrobienia? Dzięki polityce rządu RP możemy kontynuować czy realizować nowe inwestycje – odniosła się od dochodów z zapłaconego przez Orlen podatku CIT. – Są osiedla, gdzie brodzi się w błocie i idzie w ciemności. Nikt nie dotyka tematu szpitala św. Trójcy. Roztaczał pan wizje budynku w kontekście konkretnej działki.
Wskazywała na kolejne słabe strony: poziom zazielenienia miasta, nierównomierne traktowanie osiedli (by nie było „tylko dla wybranych”), straty finansowe miejskich spółek z powodu strefy płatnego parkowania (190 tys. zł), podwyżki dla pracowników "tylko" w roku wyborczym. Radna poruszyła także temat przedszkola przy ul. Kossobudzkiego. – Jeśli chwali się pan takim budżetem, to proszę podejmować społecznie ważne działania inwestycyjne – po czym postulowała wprowadzenie mnóstwa nowych zadań inwestycyjnych ze wskazaniem środków finansowych z budżetu Ratusza bądź POKiS-u.
PSL stawia na spot
W imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego wypowiadał się Tomasz Kominek, akcentując zadania w budżecie z pozyskaniem środków unijnych. Zaproponował wszystkim obejrzenie filmu, który w zasadzie przypomina spot wyborczy z dokonaniami poszczególnych radnych i wiceprezydenta Dyśkiewicza (i zdradzał dalsze plany, o co zamierzają starać się jako radni).
PO: Kołdra jest krótka
- To budżet wyzwań. Na każdym z 21 osiedli będą trwały inwestycje – stwierdził Artur Kras. – Warto pamiętać, że potrzeby inwestycyjne miasta sięgają 2 mld zł. Poza inwestycjami, nie zabrakło środków na podwyżki dla pracowników sfery budżetowej. Należy życzyć kolejnych takich budżetów.
Dajcie na przytulisko
Radna Iwona Jóźwicka proponowała w imieniu organizacji prozwierzęcych przeznaczenie środków finansowych (2,3 mln zł) na powstanie przytuliska dla 80 kotów wolno żyjących. Wniosek, jak twierdziła radna, leży w ratuszu od 2015 roku.
- Sprawa bezdomnych kotów dzieli społeczeństwo, ponieważ mają tyle samo zwolenników, co przeciwników. Wymagają leczenia, miejsca przetrzymywania. Grant to 100 tys. zł, łącznie w porywach to 140 tys. zł rocznie. Organizacje prozwierzęce nie dają finansowo rady finansowo racji tak dużej liczby podopiecznych. Mają pod opieką po 50, 60 kotów, a nasze schronisko tych kotów nie przyjmuje. To nie jest jednorazowe podejście, już wcześniej pisałam interpelacje. Proszę to traktować jako akt desperacji organizacji prozwierzęcych wyrażonych moimi ustami. Mówię o skrajnych sytuacjach kotów porzuconych, znajdowanych w pudełkach.
Radna ponownie wnioskowała o utworzenie eko patrolu (135 tys. zł, źródło finansowania: organizacja imprez kulturalnych przez POKiS) w strukturach straży miejskiej.
Wojciech Hetkowski chwalił urzędników za pozyskiwanie środków unijnych, a prezydenta za chwytanie szansy, jaką są środki zewnętrzne. Zwłaszcza, że Polska wkrótce nie będzie miała do dyspozycji już tak dużych środków z Unii Europejskiej.
Prezydent przypominał, że przy poprzednim budżecie również podnoszono larum z powodu możliwości powiększenia zadłużenia miasta. - Pieniądze nie były potrzebne, projekty unijne nie ruszyły, więc w praktyce zmniejszyliśmy zadłużenie o 20 mln zł. Finanse miasta są w bardzo dobrych rękach i na bezpiecznym poziomie.
Odpowiadał radnej Kulpie w kontekście jej propozycji nowych zadań do budżetu.
- Należałoby rozwiązać POKiS i zwolnić pracowników. Zaorać płocką kulturę, na co nie ma zgody. Na festiwale wydajemy znacznie mniej niż dawniej. To nie było moje hasło „Płock wrażeń moc” czy „Festiwalowy Płock”. Stworzoną markę później trzeba utrzymać. Nie daliśmy sobie szansy, pani przewodnicząca, aby o tych propozycjach porozmawiać. Co najmniej trzy wnioski są bezprzedmiotowe, bo znalazły się w budżecie, jak budynek na osiedlu Miodowa-Jar czy parkingu na Skarpie. Przy żłobku nr 3 powstanie plac zabaw. Rozumiem oczekiwania mieszkańców, lecz w przypadku każdego budżetu trzeba dokonać pewnych wyborów.
Odniósł się również do propozycji radnej Iwony Jóźwickiej. – Zabrać z kultury i dać na koty? Dziś straż miejska potrzebuje samochodu do przewożenia ludzi, a nie tylko zwierząt. Wydatki na kulturę czy rozrywkę nie są czymś zdrożnym. Wręcz przeciwnie, czasem są to oczekiwane wydatki przez mieszkańców.
Komentował także sprawę filmu PSL, który udostępniono na You Tube. - Jestem pod wrażeniem. Nie wiem, co bym bez was zrobił.
Radna PiS, Wioletta Kulpa nawiązała do konferencji prasowej. – Zaraz mi pan powie, że jątrzę albo robię kampanię wyborczą, ale organizowanie konferencji prasowej na terenie przedszkola przy ul. Gałczyńskiego to dość dziwne zachowanie, bo nie tak dawno nie chciał pan tego przedszkola realizować. Stało się tak dzięki rodzicom, którzy zjawili się na tej sali. To pan ostatecznie skapitulował.
Iwona Jóźwicka powróciła do tematu kotów. - Budowa przytuliska nie jest moim pomysłem. w zakresie kosztów oparłam się na wniosku inwestycyjnym przygotowanym przez wiceprezydenta Dyśkiewicza.
Wszystkie dodatkowe wnioski do budżetu nie uzyskały poparcia. Za budżetem zagłosowali radni PO poza Iwoną Jóźwicką, która wstrzymała się od głosu. Nie głosował radny Grzegorz Lewicki. Projektu uchwały budżetowej nie poparli radni PiS.