Ulica Tadeusza Gajcego zapewne nie jest znana większości płocczan. To niewielka uliczka na osiedlu Kochanowskiego, tuż przy popularnej hurtowi zabawek "Gumiś". W tym miejscu zabudowa jednorodzinna miesza się z wieżowcami - bezpośednim sąsiedztwie działki, o której mowa, jest kilka 12-piętrowych budynków. Problem z parkowaniem to norma w tej lokalizacji.
Do 2021 w budynku przy ul. Gajcego 7 mieściła się Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 1. Placówka została przeniesiona ze starego budynku do części dawnej Szkoły Podstawowej nr 3. Budynek od ponad 2 lat stoi więc pusty.
Miasto postanowiło go sprzedać. Wartość 294-metrowego budynku i 967-metrowej działki oszacowano na milion złotych. Potrzebna była zgoda rady miasta, ale radni byli zaskoczeni takim obrotem spraw.
- Czy rzeczywiście powinniśmy pozbywać się tego budynku? Nie chciałabym, że powstał tu kolejny blok, zabudowa wielorodzinna. Wszyscy wiemy, jak tam jest ciasno - mówiła Wioletta Kulpa, przewodnicząca klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Nie słyszałam, żeby na Radzie Osiedla Kochanowskiego była dyskusja o przeznaczeniu tego budynku, np. na świetlicę. Potrzeby są różne. Nie było sygnału, że chcemy pozbyć się tego budynku i działki. Można inaczej zagospodarować tę przestrzeń.
Beata Pomianowska, dyrektor Wydziału Obrotu Nieruchomościami Gminy i Mienia Skarbu Państwa w urzędzie miasta przyznała, że planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu nie ma, ale w studium jest założenie powstania tam zabudowy wielorodzinnej.
- Wyobrażacie sobie, że tam powstaje kolejny wysoki budynek? Wydaje mi się to niemożliwe, choćby ze względu na nasłonecznienie? Analizowaliście to? - dopytywał zaskoczony Artur Jaroszewski, przewodniczący rady miasta.
- Nie analizowaliśmy tego. Nie mamy decyzji o warunkach zabudowych. Nie możemy wykluczyć, że powstanie tam taka zabudowa - odpowiedziała dyrektor Pomianowska.
Łukasz Chrobot (KO) przyznał, że radni z okręgu też nie mieli żadnej informacji o planowanej sprzedaży.
- Postawimy kolejny blok 8-10 kondygnacyjny, a obok mamy hurtownię "Gumiś". Nie ma tam miejsc parkingowych. Jak wy to sobie w ogóle wyobrażacie, postawić tam kolejny blok? Walczymy o zieleń, a postawimy bloki. Ludzie za chwilę będą kłócić się o miejsca parkingowe - przewidywał.
Dyrektor wskazywała, że miasto nie sprzedaje gotowego produktu.
- Nie gwarantujemy, że tam powstanie blok. Nie wiemy tego. To zależy kto kupi nieruchomość. Może to kupić ktoś, kto zmodernizuje aktualnie istniejącu budynek. Może kupić ktoś, kto wystąpi o decyzję o warunkach zabudowy i wtedy powstanie inna zabudowa. Sprzedajemy nieruchomość, ze studium, bez planu miejscowego. Co tam powstanie? Zależy od tego kto zawnioskuje i jaki przedstawi projekt zagospodarowania - mówiła Beata Pomianowska. - Z reguły jest taka formuła postępowania. Przedstawiamy uchwałę i jest dyskusja: sprzedajemy czy nie.
Wioletta Kulpa złożyła formalny wniosek o zdjęcie tego punktu z porządku obrad.
- Nie chciałabym państwa wprawiać w zakłopotanie przy głosowaniu - mówiła. - To też jest płaszczyzna do rozmów, żeby zagospodarować ten budynek na inne cele. Sprzedać możemy tylko raz.
Przez chwilę radni zajęli się innymi sprawami, po czym przewodniczący Jaroszewski zarządził 15-minutową przerwę. Po przerwie prezydent Andrzej Nowakowski także zawnioskował o zdjęcie tego punktu z porządku obrad. Radni jednogłośnie podjęli decyzję o zdjęciu tego punktu z porządku obrad.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.