reklama

Ranking polskich miast. Płock w ogonie

Opublikowano:
Autor:

Ranking polskich miast. Płock w ogonie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRanking polskich miast pod względem terenów zielonych potwierdza spostrzeżenia widoczne gołym okiem - bliżej nam do betonowej pustyni niż zielonego zakątka.

Ranking polskich miast pod względem terenów zielonych potwierdza spostrzeżenia widoczne gołym okiem - bliżej nam do betonowej pustyni niż zielonego zakątka.

Płock od zawsze cierpi na niedosyt parków, zielonych skwerów, zagajników. Nic więc dziwnego, że w różnego typu projektach zgłaszanych przez samych płocczan i w toku konsultacji społecznych mieszkańcy domagają się właśnie zieleni.

Podskórnie czujemy więc, że z zielenią jest kiepsko. Ale dopiero zestawienia takie jak to przygotowane przez portale MojaPolis i BIQdata pokazują, jak beznadziejnie wypadamy na tle innych polskich miast.  Właśnie do rankingu zielonych miast odwołał się niedawno przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski, który zaapelował o intensywne zazielenienie miasta.

Ranking uwzględnia miasta na prawach powiatu i pokazuje udział terenów zielonych  w przestrzeni miejskiej - zarówno parków, skwerów, jak i osiedlowych zieleńców. Niestety - Płock znalazł się w ogonie tego zestawienia, na 65 miejsc zajmując pozycję nr 57... Według twórców rankingu, w Płocku tereny zielone stanowią zaledwie 7,5 proc. powierzchni miasta. Dla porównania wskażmy liderów tej listy - absolutny zwycięzca, czyli Sopot w blisko 59 proc. zajęty jest przez tereny zielone, druga na liście Zielona Góra - w prawie 46,8 procentach, Katowice - w 46,2 proc., a Gdynia - 45,8 proc. Ponad 30-procentowym zazielenieniem miasta mogą pochwalić się też m.in. Jaworzno, Bydgoszcz, Rybnik czy Tychy. Znacznie więcej zieleni niż Płock mają też choćby Chorzów, Bytom, Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec czy Łódź.

Gorzej wypada tylko kilka miast - m.in. Częstochowa, Rzeszów, Tarnów czy Konin. Na samym końcu rankingu znalazły się Łomża (4,2 proc.) i Krosno (2,4 proc.). To jednak marne pocieszenie, zwłaszcza że jak wiadomo w żadnym z nich nie ma największego zakładu produkcyjnego w tej części Europy... A komu jak komu, ale płucom mieszkańców "stolicy chemii" - jak Płock określa Artur Jaroszewski, drzewa przydałby się chyba najbardziej...

Czytaj też:

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE