Poszło o pieniądze wydane podczas tegorocznego Jarmarku Tumskiego. Ponieważ honor organizatorów został urażony, zaproponowali honorowe wyjście z tego impasu - pojedynek z białą bronią...
Na udeptanej ziemi mają stanąć szef klubu radnych SLD Arkadiusz Iwaniak i przewodniczący Rady Osiedla Dworcowa Marek Owsik. A wszystko przez spięcie, do którego doszło między nimi podczas wtorkowej sesji Rady Miasta.
Gdy sesja dobiegała końca, o głos poprosił Paweł Mieszkowicz, jeden z organizatorów Jarmarku Tumskiego, który nie ukrywał swojego zaskoczenia interpelacją radnego Arkadiusza Iwaniaka w sprawie dokładnego rozliczenia kosztów organizacji jarmarku, łącznie z przedstawieniem rachunków i faktur, raportów z kasy fiskalnej, informacji na temat tego, kto i w jaki sposób pobierał opłaty od wystawców i innych równie szczegółowych danych.
– Żądanie rozliczenia prywatnych pieniędzy jest co najmniej niepoważne – mówił Paweł Mieszkowicz. – Ludzie, którzy pracują przy organizacji Jarmarku Tumskiego, robią to społecznie, nie pobierając z tego tytułu żadnego wynagrodzenia. Mało tego, w tym roku musieli dołożyć aż 8,5 tysiąca złotych, bo impreza nie zbilansowała się z powodu fatalnej pogody.
Do interpelacji Arkadiusza Iwaniaka dużo bardziej emocjonalnie odniósł się Marek Owsik, przewodniczący Rady Osiedla Dworcowa. – Ludzie, którzy pracowali społecznie przy organizacji jarmarku, zostali znieważenie pana słowami – mówił Marek Owsik. – Jako współorganizator jarmarku wyzywam pana panie Iwaniak na pojedynek.
Radny Iwaniak podjął rękawicę. Marek Owsik sugeruje, skoro pojedynek ma mieć charakter honorowy, aby toczony był on białą bronią. Przegrany ma zrzec się swojego mandatu radnego. Wiele wskazuje na to, że będzie to główna atrakcja kolejnego Jarmarku Tumskiego.
A tak bardziej na poważnie - dzisiaj o 17.00 ma się odbyć inwentaryzacja Jarmarku w Spółdzielczym Domu Kultury, na którą został zaproszony również radny Arkadiusz Iwaniak.
Na udeptanej ziemi mają stanąć szef klubu radnych SLD Arkadiusz Iwaniak i przewodniczący Rady Osiedla Dworcowa Marek Owsik. A wszystko przez spięcie, do którego doszło między nimi podczas wtorkowej sesji Rady Miasta.
Gdy sesja dobiegała końca, o głos poprosił Paweł Mieszkowicz, jeden z organizatorów Jarmarku Tumskiego, który nie ukrywał swojego zaskoczenia interpelacją radnego Arkadiusza Iwaniaka w sprawie dokładnego rozliczenia kosztów organizacji jarmarku, łącznie z przedstawieniem rachunków i faktur, raportów z kasy fiskalnej, informacji na temat tego, kto i w jaki sposób pobierał opłaty od wystawców i innych równie szczegółowych danych.
– Żądanie rozliczenia prywatnych pieniędzy jest co najmniej niepoważne – mówił Paweł Mieszkowicz. – Ludzie, którzy pracują przy organizacji Jarmarku Tumskiego, robią to społecznie, nie pobierając z tego tytułu żadnego wynagrodzenia. Mało tego, w tym roku musieli dołożyć aż 8,5 tysiąca złotych, bo impreza nie zbilansowała się z powodu fatalnej pogody.
Do interpelacji Arkadiusza Iwaniaka dużo bardziej emocjonalnie odniósł się Marek Owsik, przewodniczący Rady Osiedla Dworcowa. – Ludzie, którzy pracowali społecznie przy organizacji jarmarku, zostali znieważenie pana słowami – mówił Marek Owsik. – Jako współorganizator jarmarku wyzywam pana panie Iwaniak na pojedynek.
Radny Iwaniak podjął rękawicę. Marek Owsik sugeruje, skoro pojedynek ma mieć charakter honorowy, aby toczony był on białą bronią. Przegrany ma zrzec się swojego mandatu radnego. Wiele wskazuje na to, że będzie to główna atrakcja kolejnego Jarmarku Tumskiego.
A tak bardziej na poważnie - dzisiaj o 17.00 ma się odbyć inwentaryzacja Jarmarku w Spółdzielczym Domu Kultury, na którą został zaproszony również radny Arkadiusz Iwaniak.
