Lektura kroniki policyjnej dostarcza argumentów potwierdzających tezę, że nie ma takiej rzeczy, na którą nie połasiliby się złodzieje.
Portfel, biżuteria - to takie oklepane. Płoccy rabusie działają niestandardowo - ostatnio pisaliśmy o jednym z nich, kompletnie zresztą pijanym, który upatrzył sobie pokaźnych rozmiarów butlę gazową, potem o złodzieju, który połasił się na 10 cudzych gołębi rasy garbinos. Dziś do tej listy dochodzą kolejne łupy: jak poinformował rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, we wtorek nieznany sprawca ukradł w jednym z marketów przy Jachowicza 27 opakowań leku Ibuprom i 10 Apapu o łącznej wartości ponad 250 zł, drugi złodziej - 33-latek z Płocka zrabował płocczance portfel z zawartością dokumentów, pieniędzy i karty do bankomatu (razem za 330zł), a trzeci - 38-letni płocczanin zapolował na metalową drabinę do barierki schodowej przy Jachowicza, uprzednio zerwawszy mocującą ją metalową linkę (wartość strat 500 zł ). Dwaj ostatni rabusie zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie.
Z wczorajszych zdarzeń oficer prasowy wymienia jeszcze uszkodzenie ciągnika rolniczego w Staroźrebach - mieszkaniec Krzywanic kamieniem zbił lewe lusterko wsteczne i zniszczył zamek traktora (właściciel pojazdu oszacował straty na 430 zł), a także zatrzymanie w Płocku i Białobrzegach dwóch kierowców, 22-letniego mieszkańca woj. Kujawsko-pomorskiego i 52-latka z Tomaszowa Mazowieckiego, którzy mimo orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenie pojazdów w najlepsze zasiedli za kółkiem.
Rabuś lekoman i złodziej drabiny
Opublikowano:
Autor: MR, KMP
Przeczytaj również:
WiadomościLektura kroniki policyjnej dostarcza argumentów potwierdzających tezę, że nie ma takiej rzeczy, na którą nie połasiliby się złodzieje.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE