Przez pół roku mobilna stacja badała zanieczyszczenie powietrza na Podolszycach, przez kolejne pół – przy Sportowej. Jakie są wyniki tych pomiarów?
Jak już pisaliśmy, mobilną stację pomiarową należącą do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska ustawiono najpierw przy Gimnazjum nr 8 na Podolszycach, a następnie przy stadionie miejskim przy ul. Sportowej. Chodziło o to, by to, czym oddychamy, badało urządzenie niezależna od Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i od Orlenu, którym płoccy radni i mieszkańcy nie do końca wierzą.
[ZT]12062[/ZT]
Ratusz udostępnił nam raporty z tych pomiarów. Badaniu została poddana obecność następujących substancji: benzenu, dwutlenku siarki i pyłu zawieszonego PM10. Raport składa się z tabeli, a pomiar substancji był prowadzony co godzinę. Wnioski? W Ratuszu nie bili na alarm, bo według pomiarów, z płockim powietrzem jest wszystko w porządku, a ewentualne przekroczenia mieszczą się w ustalonych dla szkodliwych substancji normach.
[ZT]13453[/ZT]
W stacji ustawionej bliżej koncernu, czyli przy stadionie przekroczenie pyłu zawieszonego PM10 odnotowano tylko raz. Warto jednak zwrócić uwagę, że dopuszczalne jest dobowe przekroczenie wartości pyłu 35 razy w roku. Nieco gorzej było podczas pomiarów na Podolszycach. Tutaj przekroczenie PM10 odnotowano 26 razy. Przekroczenia normy dotyczącej dwutlenku siarki nie odnotowano. W żadnym z punktów pomiarowych nie zaobserwowano także przekroczeń norm benzenu. Dlaczego?
Ponieważ dla tej substancji ustanowiona jest średnioroczna norma na poziomie 5 µg/m3. Tak więc opis do raportu nie wskazuje przekroczenia normy, mimo że kilkukrotnie odnotowano podwyższone stężenia, nawet do wartości 16 µg/m3. Tak było 10 listopada 2016 roku. Kilkukrotne przekroczenie wartości 5 µg/m3 odnotowała stacja przy ulicy Sportowej między wrześniem a listopadem 2016 roku. Zdarzały się też dni, kiedy emisja benzenu spadała poniżej 1 µg/m3.