reklama
reklama

Przez kilka dni przejazd kolejowy był uszkodzony. Znaki "stop" nie powstrzymywały kierowców

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Przez kilka dni przejazd kolejowy był uszkodzony. Znaki "stop" nie powstrzymywały kierowców - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
2
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościW sobotę 30 września awarii uległ przejazd kolejowy przy ulicy Słonecznej. To automatyczny przejazd, więc w razie awarii kierowcy zdani są tylko na swoją czujność. - Panie, kto tam się zatrzymywał, może co trzeci samochód - mówi nam pan Marek, który spaceruje w tym miejscu.
reklama

Dziennie przez przejazd kolejowy przy ul. Słonecznej przejeżdża kilkaset, może nawet kilka tysięcy samochodów. To wygodny skrót z Borowiczek i Podolszyc do ścisłego centrum miasta. To jeden z kilku przejazdów kolejowych w Płocku, ale ten na swój sposób jest wyjątkowy - zapory opuszczają się automatycznie.

Sprawę tego przejazdu kilka lat temu poruszaliśmy dość regularnie. Jedna z czytelniczek przysłała nam nawet film, na którym widać przejeżdżający pociąg. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby zapory nie były w górze. 

reklama

Do kolejnej awarii doszło w sobotę 30 września.

- Urządzenia na przejeździe uległy uszkodzeniu w dniu 30.09.2023 r. o godz. 12:50. W tym samym czasie dyżurny ruchu stacji Płock powiadomił o usterce pracowników automatyki, którzy przebywali w Kutnie. Na miejsce awarii pracownicy dotarli o godz. 14:30 - precyzuje Rafał Wasilewski, zastępca naczelnika ds. automatryki i telekomunikacji PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Na przejedźnie pojawiły się znaki "stop". Przy przejeździe widoczność jest ograniczona i pierwsze wrażenie może okazać się mylące, a trasę Płock-Kutno dziennie pokonuje co najmniej kilka pociągów ORLENU czy szynobusów. Kiedy pojawiliśmy się na miejscu w weekend, zaczepił nas pan Marek, który akurat spacerował z psem.

reklama

- Znaki są postawione, ale czy ktoś się zatrzymuje? Może co trzeci kierowca. Jadą i nie patrzą, na pamięć - mówił mężczyzna. 

Poobserowaliśmy chwilę przejazd w sobotnie popołudnie i rzeczywiście, zdecydowana większość kierowców jechała intuicyjnie i nie zwracała uwagi na tymczasowo ustawione znaki "stop". 

- Powstała usterka urządzeń spowodowana była złamaniem drąga rogatkowego wraz z bezpiecznikiem drąga przy napędzie rogatkowym nr N1, ponadto złamany został naciąg drąga - opisuje Rafał Wasilewski. - Awaria została usunięta w dniu 2 paźziernika o godz. 11:10, gdzie wymieniono drąg rogatkowy wraz z bezpiecznikiem, z uwagi na to, że pracownicy nie byli w stanie wymienić naciągu drąga, a bez niego rogatka by nie działała albo działałaby wadliwie, co mogłoby być narażeniem zdrowia lub życia pieszych i kierujących pojazdami drogowymi. Dlatego też po dostarczeniu naciągu drąga w dniu 02.10.2023 awaria została usunięta i urządzenia działają prawidłowo.

reklama

Tym razem do tragedii na szczęście nie doszło. Apelujemy jednak do kierowców o zachowanie ostrożności przy przejazdach kolejowych. 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama