W nocy ze środy na czwartek policjanci nakryli na gorącym uczynku mężczyznę, który był w trakcie przerzucania wypełnionych worków przez płot. Następne miał już przygotowane do wyniesienia. Po krótkim pościgu trafił do aresztu.
Policjanci patrolujący ulicę Kobylińskiego późną nocą z 20 na 21 maja zauważyli mężczyznę, który najpierw niósł białe worki, a następnie przerzucał je przez betonowy płot. - Na widok funkcjonariuszy od razu zaczął uciekać, jednak po krótkim pościgu został zatrzymany – informuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji.
Okazało się, że resztę nocy 27-letni mieszkaniec Płocka spędził w policyjnym areszcie, natomiast tajemnicze białe worki zawierają nawóz skradziony z jednego ze sklepów ogrodniczych przy wspomnianej ulicy Kobylińskiego. Zanim wpadł w oko policjantom, zdołał już przerzucić 20 worków nawozu. Okazał się całkiem operatywny. Następnych 15 z krzewami i innymi artykułami ogrodowymi przygotował sobie na placu do późniejszego wyniesienia.
Policjanci sprawdzają, czy nowo osadzony nie ma nic wspólnego z innymi ogrodowymi kradzieżami na terenie miasta. Jak dodaje Krzysztof Piasek, mężczyzna odpowie za kradzież, za którą w kodeksie karnym przewidziana jest kara do 5 lat pozbawienia wolności.