- Nie mam ogromnej willi, do której mógłbym ich przygarnąć, nie mogę pomóc im finansowo. Mam za to wiedzę i fach w ręku, który pozwoli mi poprawić ich wizerunek – mówi 32-letni Marcin Pawlikowski, inicjator akcji charytatywnego strzyżenia osób bezdomnych z naszego miasta.
Skąd pomysł na tak szczytny projekt? Marcin nie ukrywa, że po otwarciu salonu pierwszą rzeczą, która rzuciła się mu się w oczy, była zatrważająca ilość osób bezdomnych koczujących w okolicach ulicy Bielskiej. - Pomyślałem, że warto byłoby im jakoś pomóc - wspomina właściciel Męskiej strefy cięcia, salonu fryzjerskiego, specjalizującego się nie tylko we fryzjerstwie, ale i pielęgnacji brody. Tak powstała akcja bezpłatnego strzyżenia. - Może dzięki temu ci ludzie wezmą się w garść i postanowią powalczyć o lepsze życie? Poczują, że są potrzebni, że są osoby, którym ich los nie jest obojętny.
Jak pomyślał, tak uczynił. Już w najbliższą sobotę w siedzibie płockiego Caritasu przy ulicy Sienkiewicza 54 Marcin przy pomocy nożyczek i brzytwy zadba o pozytywną metamorfozę podopiecznych ośrodka. Gwarantuje schludne przycięcie brody, zmianę fryzury, czy też całkowite pozbycie się zarostu – wszystko czego klient zapragnie.
- W tej chwili nie potrafię powiedzieć, ile osób ostatecznie zdecyduje się na strzyżenie - przyznaje. - Oczywiście zapraszam również potrzebujących, którzy nie są związani z płocką placówką Caritasu. Dla nich również znajdzie się miejsce w fotelu – zapewnia fryzjer. Start projektu zaplanowano na godzinę 10:00.
Jeśli spotkacie jakiegoś bezdomnego lub wiecie o osobie, która mogłaby skorzystać z bezpłatnego strzyżenia - przekażcie dalej tę informację.
Fot. archiwm prywatne