Protestanci wychowają katolików?

Chodzi o zaplanowany na niedzielę koncert protestanckiego zespołu Mate O. Występ ma się odbyć w Farze, Matce płockich świątyń katolickich, co zastanowiło naszego czytelnika.

Na koncert Mate O. zapraszają wszyscy: Stowarzyszenie Nasza Fara, parafia farna, lokalne media, wydział duszpasterski płockiej Kurii, płocki Ratusz, który dofinansował to przedsięwzięcie w ramach projektu „Koncertowa Fara naszemu Miastu”. Wszyscy jak jeden mąż powtarzają: koncert odbędzie się z okazji liturgicznego wspomnienia św. Stanisława Kostki, patrona dzieci i młodzieży oraz zakończenia „Tygodnia wychowania”, a zespół jest znany i szanowany w całej Polsce, występował z tymi i z tymi, koncertował tu i tam.
We wszystkich zaproszeniach ani słowa o tym, że sam Mate O., czyli Mateusz Otremba, jest baptystą, założycielem wspólnoty chrześcijańskiej Genesis, która jest IV zborem Kościoła Chrześcijańskiego Baptystów w Poznaniu, a przekaz śpiewanych przezeń utworów ma charakter protestancki. W związku z tym nasz czytelnik pyta: jak to jest w ogóle możliwe? - Jak to możliwe, że ci, którzy uważają papieża za antychrysta będą śpiewać swoje pieśni w katolickiej świątyni? – pyta płocczanin. – I to na zakończenie tygodnia wychowania katolickiego!

Z tym pytaniem zwróciliśmy się więc do proboszcza Fary. Jako że nigdzie w materiałach prasowych nie pada informacja o tym, że Mate O. nie jest kapelą katolicką, zapytaliśmy najpierw, czy ksiądz proboszcz w ogóle o tym wie. – Tak, no wiem – odparł ks. Wiesław Gutowski. – Rozumiem niepokój czytelnika, ale sprawy nie komentuję.

Zgodnie z zarządzeniem podpisanym jeszcze przez biskupa Stanisława Wielgusa, każdorazowo zezwolenie na koncert w kościele wydaje ordynariusz diecezji płockiej.

Naszymi pytaniami zasypaliśmy więc rzeczniczkę płockiej kurii. Zapytaliśmy przede wszystkim, na jakiej zasadzie ksiądz biskup Piotr Libera wydał zezwolenie na koncert zespołu wykonującego, co prawda religijne, ale jednak protestanckie, pieśni? – Przede wszystkim, żeby zespół mógł występować w kościele katolickim jego członkowie nie muszą być katolikami, najważniejsze, by głosili treści, które nie są sprzeczne z tym, czego naucza Kościół, a przecież Mate O. chwali Pana Boga – podkreśliła Elżbieta Grzybowska. – Ksiądz Biskup wydał zgodę, takie pozwolenia są wydawane obligatoryjnie. Nie wiem, czy ksiądz Biskup zapoznał się z treścią tych utworów, ale jedno jest pewne: zespół został zaproszony przez stowarzyszenie działające przy płockiej Farze i parafię farną, nie ma powodu, by im nie ufać.

Zapytaliśmy również o to, czy tak skonstruowane zaproszenia nie wprowadzają wiernych w błąd? W końcu nie każdy wierny wie, a raczej większość nie wie, że lider jest baptystą, wykładowcą w protestanckiej szkole, a pieśni nie są katolickie. – Ależ w Kościele katolickim nie ma przeciwskazań, żeby występowali artyści świeccy, o ile oczywiście treści, które przekazują, nie godzą w chrześcijaństwo – mówi rzeczniczka prasowa płockiej kurii. – Mate O. koncertuje w całej Polsce, w wielu miejscach, jest kojarzony ze sceną chrześcijańską.

Nie bez znaczenia dla naszego czytelnika był też fakt, że koncert odbędzie się na zakończenie trwającego w Kościele Tygodnia Wychowania. Czy katolicy powinni się czegoś od protestantów nauczyć? – Naprawdę nie należy tu szukać drugiego dna, bo go po prostu nie ma – wyjaśnia rzeczniczka. – Jest ekumenizm. Radzę tym wszystkim katolikom, którzy mają wątpliwości, by przyszli w niedzielę na koncert, osobiście wsłuchali się w teksty piosenek i zobaczyli, że nie ma w nich nic niestosownego.