Wypada zacząć od tego, że radni osiedlowi pracują społecznie, ale za obecność na sesji rady miasta przewodniczący rady osiedla albo radny reprezentujący osiedle dostaje dietę - 264,96 zł. Z kolei radni miasta za sesję dostają tyle samo, ale do tego dochodzą też diety za pracę w komisjach, a prezydium rady i szefowie poszczególnych komisji dostają jeszcze więcej. W sumie rocznie z racji sprawowania mandatu radnego płoccy rajcy dostają od ok. 15 tys. do ok. 28 tys. zł w zależności od funkcji, jakie w nich pełnią.
Pięcioro radnych miejskich jest równocześnie radnymi osiedlowymi. Co z ich dietami? Beata Cała, szefowa Biura Obsługi Rady Miasta nie ma wątpliwości, że jeśli osoba łączy funkcje radnego miasta i radnego osiedla, to przysługuje mu tylko jedna dieta.
Tymczasem jak się dowiedzieliśmy, jakiś czas temu jeden z obecnych radnych osiedla Imielnica zgłosił się do Ratusza po sesji po swoją dietę, ale tam dowiedział się, że jego pieniądze miały spłynąć na konto przewodniczącej rady osiedla Anieli Niedzielak. W Ratuszu oczywiście zainteresowano się sprawą i wtedy okazało się, że przypadek tego radnego nie jest odosobniony - wiadomo o co najmniej dwóch innych radnych Imielnicy, w tym także poprzednich kadencji, których diety za udział w radzie wędrowały na konto radnej, przy czym - jak się okazało potem, podczas posiedzeń komisji rewizyjnej - akurat ci radni o tym fakcie wiedzieli i nie zgłaszali pretensji, tak się po prostu z radną umówili.
Doniesienia o całej sprawie dotarły oczywiście i do uszu przewodniczącego rady miasta Artura Jaroszewskiego i to on właśnie poprosił o wyjaśnienie całej sytuacji radnych z komisji rewizyjnej. Do czasu uzyskania wyjaśnień od komisji nie chciał komentować tej sprawy.
Z kolei członkowie komisji rewizyjnej m.in. po wysłuchaniu stron sporu, podjęli decyzję o zaopiniowaniu przewodniczącemu rady miasta złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Zarówno przewodniczący komisji Artur Kras, jak i wiceprzewodniczący Piotr Nowicki potwierdzili te informacje. - Jako radni nie mamy kompetencji, by rozstrzygać, czy ktoś jest winny czy nie, nie możemy przesłuchiwać świadków itd., dlatego najrozsądniej będzie, jeśli prokuratura sprawdzi, czy nie doszło do złamania prawa - wyjaśnia Artur Kras.
- To przekłamanie i pomówienie - mówi kategorycznie Aniela Niedzielak. - Żadnych podwójnych diet nigdy nie brałam, już to zostało sprawdzone i udowodnione!
Radna nie chciała jednak wyjaśnić, kto i co sprawdził i udowodnił. - Jeszcze raz powtarzam, że nie będę rozmawiała na ten temat, nie brałam żadnych diet, a rozpowszechniających wszelkie kłamliwe informacje na ten temat podam do sądu - ostrzega radna.
Według oświadczenia majątkowego z 2012 r. z tytułu mandatu radnego Aniela Niedzielak otrzymała 22 tys. 218 zł. W radzie miasta zasiada w trzech komisjach, w tym jest przewodniczącą doraźnej Komisji ds. Organizacji Pracy Rady Miasta Płocka.
Czytaj też: