- Proszę sobie wyobrazić, że droga osiedlowa staje się nagle drogą dojazdową, przykładowo na Podolszycach, jedną z najbardziej ruchliwych w Płocku - mówili mieszkańcy z osiedla Górna dziennikarzom w poniedziałek. Pytali nawet retorycznie, czy mieszkańcy Podolszyc zaakceptowaliby taki stan rzeczy bez szemrania.
Na Górnej widzimy kawałek już wykonanej drogi, dalej płot z blachy, a za nim wykopy. Pracownicy z firmy budowlanej w kaskach przechodzą przez metalową furtkę w parkanie. Przed nią elegancko, za nią już masa błota dość blisko bloków. Osiedle Górna stale się rozrasta, słyszy się o nowych obiektach. Wszystko bardziej na uboczu, w porównaniu do centrum miasta wydaje się bardziej spokojnie, w sam raz dla rodzin z dziećmi. Osiedlowa enklawa ze szlabanem przy wjeździe.
W kleszczach
Zaczęło się trzeciego października na spotkaniu z prezydentem. Urok nowego osiedla nieco przybladł, kiedy mieszkańcy poznali plany miasta wobec tych terenów. W planach, a dodajmy że sprzed wielu lat, umieszczono infrastrukturę drogową. Jedna z dróg miałaby być niemal równoległa do Wyszogrodzkiej, druga umieszczona między ul. Górną a Ośnicką. Grupa mieszkańców z osiedla Górna po obejrzeniu projektu wzięła sprawy w swoje ręce. Najpierw wysłano jedno pismo do Urzędu Miasta Płocka, później drugie z dołączonymi 200 podpisami na znak protestu. O co więc chodzi? - Po zrealizowaniu tego projektu ciche i spokojne osiedle znajdzie się w kleszczach dwóch bardzo ruchliwych ulic, Górnej z ruchem pojazdów z Podolszyc Południowych i drogi zbiorczej z ruchem od strony mostu, centrum handlowego, domków jednorodzinnych i w późniejszym czasie również od strony Grabówki - czytamy w piśmie do Ratusza udostępnionym redakcji. - Spaliny, hałas, zagrożenie kolizjami i wypadkami, przy takim natężeniu ruchu, będziemy mieli zagwarantowane.
Zdaniem płocczanki, od której dostaliśmy pismo, przyszła droga równoległa do Wyszogrodzkiej "stałaby się jedną z najbardziej ruchliwych ulic w Płocku". Dalej zgłasza zastrzeżenia, chodzi o brak osłony wzdłuż bloków w postaci zieleni. Pojawia się również termin "sięgacz", czyli najprościej mówiąc ślepa uliczka. Zresztą fragment sięgacza od Górnej już istnieje. Mieszkańcy, którzy protestują, chcą, aby tak zostało i sięgacz (wraz z możliwością nawrotki) służył wyłącznie mieszkańcom okolicznych bloków. Ratusz ma jednak inne plany i chce tę drogę rozbudować w taki sposób, aby powstała prostopadła uliczka między Górną a Ośnicką komunikująca osiedle obustronnie (na mapce zaznaczona czarną przerywaną linią). Mieszkańcy znów tłumaczą: - Byłaby to już trzecia ruchliwa droga, na dodatek biegnąca przez sam środek osiedla wzdłuż planowanych 10 bloków - po czym dopowiadają, że w udostępnionych im planach był właśnie sięgacz, a nie łącznik na środku osiedla, z którego zaczną korzystać kierowcy próbujący skrócić sobie trasę. Sądzą, że gdyby do podobnej sytuacji ze zmianą statusu uliczki z osiedlowej na bardziej ruchliwą trasę przelotową doszło na Podolszycach, radości też by nie było.
O drogę na początku nie pytaliśmy
W poniedziałek zaproszono dziennikarzy, aby sami się przekonali, jak blisko będzie przebiegała przy nowych blokach na osiedlu Górna. Opisywali całą tę ścieżkę formalną, którą przeszli od jesieni. - Niedługo będzie już pół roku od rozpoczęcia sprawy - wyjaśniali. Przyznają też, że interesowało ich po prostu kupno mieszkania, na początku o kwestię dróg nie pytali. - To akurat nasza wina, że tego nie zrobiliśmy - słyszymy. Tłumaczą także, że deweloper musiał zobowiązać się do powstania drogi, w przeciwnym razie nie mógłby rozpocząć budowy osiedla. - A teraz grozi nam znalezienie się w kleszczach dwóch bardzo ruchliwych ulic. Mieszkają tu głównie rodziny z dziećmi. Wystarczy trochę wyobraźni, aby uzmysłowić sobie ewentualne skutki. A przecież nie ma konieczności budowania tej drogi. Chcemy jednego, aby droga miała nawrotkę. Nie stanowiła połączenia Górnej i Ośnickiej.
Od kilku miesięcy grupa mieszkańców chodziła na rozmowy z prezydentem Nowakowskim i wiceprezydentem Terebusem, toczyła się dyskusja na sesji w listopadzie, spotkali się także z prezesem firmy budowlanej Amabud. Na początku grudnia dowiedzieli się, że projekt planu Ośnicka - Górna zostanie wyłożony do konsultacji. Swoją sprawę przedstawili radnym, Wojciechowi Hetkowskiemu, Małgorzacie Struzik, Tomaszowi Maliszewskiemu i Tomaszowi Kordze. Ostatnio delegacja mieszkańców zjawiła się na radzie miasta.
[ZT]14666[/ZT]
Do 10 marca można zgłaszać uwagi do planu Ośnicka-Górna. Indywidualnie wysłano już 110 pism do ratusza. - Nie występujemy przeciwko interesom innych mieszkańców. Jest wręcz przeciwnie - podkreślano.