reklama

Prezes MTBS i Ratusz odpowiadają radnym

Opublikowano:
Autor:

Prezes MTBS i Ratusz odpowiadają radnym - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTo było już kolejne spotkanie rajców w sprawie zarobków szefa MTBS. Różnica była taka, że tym razem na posiedzeniu połączonych komisji rewizyjnej oraz gospodarki mieszkaniowej pojawił się prezes spółki, który odpowiadał na pytania radnych.

To było już kolejne spotkanie rajców w sprawie zarobków szefa MTBS. Różnica była taka, że tym razem na posiedzeniu połączonych komisji rewizyjnej oraz gospodarki mieszkaniowej pojawił się prezes spółki, który odpowiadał na pytania radnych.

Pensją prezesa MTBS wszyscy zainteresowali się, gdy ujawniliśmy, że przez ostatnie lata prezes otrzymywał wyższe wynagrodzenie niż to, które ustalił mu kilka lat temu prezydent Mirosław Milewski, a dopiero w grudniu ub. r. prezydent Andrzej Nowakowski zmniejszył mu pensję z najwyższej możliwej dla tego typu stanowiska, czyli 6-krotności średniej przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, na 5-5-krotność. Przyczyny, dla których zarządzenie eksprezydenta Milewskiego nie weszło w życie, Ratusz określał jako "niewyjaśnione" i tłumaczył, że po tylu latach trudno będzie dociec, jak to się stało. Z kolei ówczesny przewodniczący rady nadzorczej, która odpowiada za umowy z prezesem, Dariusz Bobko mówił nam, że zarządzenie zmieniające wynagrodzenie nigdy do rady nadzorczej nie dotarło i dlatego umowa o pracę nie została zmieniona. Radni dwóch komisji, nie chcąc opierać się tylko na doniesieniach medialnych, postanowili sami wyjaśnić całą kwestię.

Rozprawiali na ten temat podczas kolejnego już wspólnego posiedzenia, które odbyło się w poniedziałek. Tym razem na spotkaniu pojawił się również sam zainteresowany, nowością był też dość obszerny materiał przedstawiony przez Ratusz. Wynika z niego m.in., że po zarządzonej przez Mirosława Milewskiego zmianie wynagrodzenia, które miało nie dotrzeć do rady nadzorczej spółki, prezesowi wypłacano pensję w wysokości 3,5-krotności, a resztę - by faktycznie wypłacona pensja zgadzała się z warunkami umowy o pracę, w której była 6- krotność - jako jednorazowe wyrównania lub w ratach. - Oznacza to, że prezes wiedział, że takie zarządzenie zostało wydane - wskazywała radna Wioletta Kulpa.

Najbardziej aktywni podczas posiedzenia radni – radna Kulpa i radny Dariusz Skubiszewski – zasypywali Mirosława Kłobukowskiego przede wszystkim właśnie pytaniami o wysokość zarobków. Pytali na przykład, czy jego zdaniem nie powinny być one niższe. – Nie ukrywam, że zarobki były bardzo istotnym czynnikiem, który miał wpływ na zostanie prezesem MTBS-u –tłumaczył Mirosław Kłobukowski, dodając, że miał oferty pracy z innych firm, ale je odrzucił, chcąc pracować dalej dla miejskiej spółki, a swoje wymagania co do zarobków zawsze stawiał jasno.

W dokumentach przekazanych przez Ratusz jasno stwierdza się, że dziś nie da się ustalić kluczowej kwestii - czy zarządzenie o zmniejszeniu pensji dotarło do rady nadzorczej, czy nie. Za to materiały, które dostali radni, mogą podważać tezę, że aż do niedawna o wysokiej pensji nikt nie wiedział. Jest w nich m.in. kopia pisma ze stycznia 2011 r., w której prezes Mirosław Kłobukowski czarno na białym informuje Ratusz, że jego pensja wynosi 6-krotność wynagrodzenia. Dopiero po blisko dwóch latach prezydent Andrzej Nowakowski zmniejszył to wynagrodzenie na 5,5-krotność średniej.

O wyższą pensję pytał też wcześniej, w 2008 r. wiceprezydent Dariusz Zawidzki. W materiałach załączono pismo, w którym po analizie kwartalnej informacji o spółce, zastępca Mirosława Milewskiego wskazuje wyraźnie, że wynagrodzenie miesięczne prezesa nie jest zgodne z zarządzonym. Odpowiedzi na to pismo nie było. 

Obecni na posiedzeniu nie mieli też okazji zapytać o to eksprezydenta Mirosława Milewskiego, bo go nie było na posiedzeniu. Prowadzący obrady Artur Kras wyraził niezadowolenie z powodu nieobecności byłego prezydenta, który wielokrotnie zapowiadał złożenie doniesienia do prokuratury w sprawie poborów prezesa MTBS-u. Jak powiedział nam dzisiaj Mirosław Milewski, takie zawiadomienie w stosunku do prezesa zarządu oraz ówczesnego przewodniczącego rady nadzorczej złożył w piątek. Jednak jak dowiedzieliśmy od rzeczniczki prokuratury, Iwony Śmigielskiej-Kowalskiej, do tej pory zawiadomienie w tej sprawie jeszcze nie wpłynęło.


Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE