Prace budowlane na ostatnim etapie obwodnicy zakończyły. Trwa odbiór inwestycji od wykonawcy, a jeśli wszystko będzie dobrze, potrzebna będzie już tylko decyzja o dopuszczeniu do użytkowania ze strony Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie. Kiedy będzie można w pełni korzystać z obwodnicy, nie wiadomo.
Finalizacja jednej z najważniejszych inwestycji drogowych w historii miasta dobiega końca. Wykonawca zakończył już prace na trzecim, ostatnim odcinku obwodnicy. Trwa odbiór
- Trwają prace odbiorowe - mówi Hubert Woźniak z zespołu prasowego Ratusza. - Kiedy je zakończymy, zwrócimy się do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z prośbą o dopuszczenie do użytkowania.
Urzędnicy nie są w stanie jednak w tej chwili odpowiedzieć, kiedy kierowcy pojadą III etapem obwodnicy. W teorii WINB ma 21 dni na wydanie w decyzji, ale chociażby w przypadku II etapu proces ten się przedłużał. Jak mówił wówczas wiceprezydent Jacek Terebus, w przypadku nowego szlaku decyzja wygląda nieco inaczej. Niemniej można założyć, że jeśli nie będzie zastrzeżeń co do jakości wykonania odcinka, trasą pojedziemy w październiku.
Trzeci etap obwodnicy znacznie skróci czas dojazdu z Podolszyc, Borowiczek, Imielnicy i lewobrzeżnej części miasta do Orlenu. Wstępne wyliczenia mówią o nieco ponad 10 minutach. Miasto myśli także o uruchomieniu specjalnej, pospiesznej linii autobusowej.
- Jest taka koncepcja, całkiem realna - przyznaje Woźniak. - Mamy już jedną linię pospieszną, która funkcjonuje między Podolszycami a Orlenem i po drodze ma tylko dwa przystanki. Jest rozważany taki pomysł. Niewykluczone, że druga linia sprawiłaby, że pierwsza stanie się niepotrzebna. Musielibyśmy to sprawdzić.
Według wstępnego zarysu linia, podobnie jak teraźniejsza linia A, zbierałaby pasażerów z Podolszyc i jechała prosto obwodnicą, aż do kombinatu. Znacząco skróciłoby to czas dojazdu wielu pracowników.