W niedzielę po południu strażacy gasili pożar, który wybuchł na skarpie na wysokości spichlerza tuż obok promenady. Na straż pożarną dzwoniło mnóstwo osób spacerujących po Tumach.
O pożarze krzewów obok alejek spacerowych na skarpie powiadomił nas czytelnik za pomocą Alert24. Nie on jeden zauważył płomienie wydobywające się z gęstych zarośli na zboczu skarpy - jak powiedział nam rzecznik straży pożarnej, Edward Mysera, bardzo wiele osób dzwoniło do dyżurnego strażaków, by poinformować o pożarze przy promenadzie.
- Dzięki temu mogliśmy szybko podjąć interwencję - potwierdza Edward Mysera. - Pożar określono jako nieduży, do jego ugaszenia wystarczył jeden samochód Państwowej Straży Pożarnej.
Strażacy przyjechali wprawdzie z dołu, ale gasili ogień z góry na wysokości spichlerza.
Przy takiej pogodzie, gdy panuje susza, nie jest trudno o zaprószenie ognia. - Można domniemywać, że powodem była nieostrożność przy posługiwaniu się ogniem na otwartej przestrzeni - przyznaje rzecznik straży.
[ALERT]1473703942986[/ALERT]