Do pożaru w bloku nazywanym potocznie "pałacem cudów" doszło w sobotę 19 października ok. godz. 21.00. Ogień pojawił się w jednym z mieszkań na II piętrze budynku, ranne zostały 2 osoby. Jak przekazała policja, niewiele brakowało, a doszłoby do większje tragedii. Funkcjonariusze z Oddziału Prewencji, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce, wynieśli butlę z gazem.
- W płonącym mieszkaniu odnaleźli dwie osoby oraz butlę z gazem, która mogła doprowadzić do tragicznego w skutkach wybuchu. Policjanci bez chwili wahania, nie zważając na grożące im niebezpieczeństwo, wynieśli butlę, eliminując tym samym poważne zagrożenie dla życia i zdrowia osób w okolicy - opisuje policja.
Z budynku ewakuowano kilkadziesiąt osób, ale dzięki szybkiej akcji straży pożarnej mieszkańcy wrócili na noc do swoich domów.
- Obaj poszkodowani mężczyźni zostali przetransportowani do szpitala. Niestety, mimo heroicznych działań służb, jedna z uratowanych osób, w wyniku odniesionych obrażeń, zmarła dwa dni później w szpitalu. Drugi mężczyzna przeżył i pozostaje pod specjalistyczną opieką medyczną - przekazała policja.
Bez wątpienia błyskawiczna reakcja policjantów zapobiegła większej tragedii.
Komentarze (0)