W nocy z niedzieli na poniedziałek w dwóch budynkach usługowo-mieszkalnych w Drobinie wybuchł pożar. W jednym z mieszkań palącego się budynku znaleziono zwłoki 26-letniego mężczyzny.
Płomienie pojawiły się w budynkach tuż po północy w poniedziałek. Jak mówi rzecznik płockiej straży pożarnej, Edward Mysera, w akcji gaśniczej brało udział osiem jednostek Państwowej Straży Pożarnej i ochotniczych straży pożarnych, łącznie około 30 strażaków. Na miejsce przyjechała tez policja, pogotowie ratunkowe i pogotowie energetyczne.
- Udało się zatrzymać rozprzestrzeniające się płomienie i obronić sąsiednie nieruchomości - mówi Edward Mysera. - Niestety, pożar objął znaczną część budynku. Spaleniu uległo całe poszycie dachu i jego konstrukcja, piętro oraz parter drewnianego budynku o wymiarach ok. 12 m długości, 8 szerokości i 6 wysokości.
Jak podaje rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, z palących się budynków ewakuowano około 30 osób. Niestety, w jednym z pomieszczeń odnaleziono zwłoki 26-letniego mężczyzny, mieszkańca Drobina.
Przyczyny jego śmierci i wybuchu pożaru bada policja. - W tej chwili trwają ustalenia dotyczące okoliczności pożaru i jest za wcześnie, by powiedzieć z całą pewnością, jak doszło do tragedii- mówi Krzysztof Piasek. - Bardzo wstępne ustalenia mogą wskazywać, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej, ale rzeczywiste przyczyny zostaną wyjaśnione w toku postepowania.
