- Oby wasi absolwenci zmieniali jedną firmę na drugą wyłącznie z powodu oferty większych pieniędzy w nowej pracy – życzył w poniedziałek rektor Politechniki Warszawskiej prof. dr hab. inż. Jan Szmidt przy okazji inauguracji kolejnego roku akademickiego. Płocka filia tej uczelni rozpoczęła obchody 50-lecia.
Studenci po dłuższej przerwie powracają na wykłady, inni dopiero otrzymają indeksy w roku akademickim 2016/2017, który zarazem wpisuje się w obchody 50-lecia lokalnej filii Politechniki Warszawskiej. Z tej okazji goście wypełnili w poniedziałek aulę w budynku przy Łukasiewicza. Wśród przybyłych był m. in. biskup płocki Piotr Libera, marszałek województwa Adam Struzik, senator Marek Martynowski, prezydent miasta Andrzej Nowakowski, prezes PERN-u Igor Wasilewski, Orlen reprezentował dyrektor wykonawczy ds. marketingu Rafał Pasieka i przedstawicielka ds. społeczności lokalnej Wioletta Kulpa, pojawiły się także osoby powiązane z fundacjami, liczni przedstawiciele miejskich spółek, organizacji, instytucji kultury i oświaty. Powitano byłych prorektorów i pracowników. Samo wyczytywanie nazwisk potrwało niemal pół godziny.
- Świętujemy z okazji półwiecza. Może wydaje się, że to długo, ale cóż to znaczy przy 940 latach diecezji płockiej – mówił w poniedziałek rektor płockiej filii Politechniki Warszawskiej, prof. zw. dr hab. inż. Janusz Zieliński.
Wspominał o przywróceniu studiów magisterskich na kierunku ekonomia. Politechnika w dalszym ciągu zamierza modernizować Centralne Laboratorium Mechaniki i Budownictwa oraz wybudować Centralne Laboratorium Innowacyjnych Technologii i Energii Odnawialnej. - To od nas wszystkich tu siedzących zależy, ilu jeszcze zdołamy wykształcić przyszłych magistrów, inżynierów i doktorów – mówił Zieliński. Bardzo mocno akcentował partnerską współpracę z sektorem gospodarczym z regionu płockiego.
Zaraz po nim przemawiał rektor Politechniki Warszawskiej prof. dr hab. inż. Jan Szmidt. Dla Politechniki ten rok także jest wyjątkowy, studenci i władze uczelni świętują 190-lecie od otwarcia pierwszej Szkoły Przygotowawczej dla studiów technicznych. Twierdził, że mamy szczęście z uwagi na bliskość tak dużego ośrodka, jak Warszawa. - Aż 30 proc. polskiej nauki skupia się na Mazowszu – przypominał obecnym, w tym marszałkowi. - Przez te ostatnie 50 lat wiele się wydarzyło, a ta uczelnia nieustannie się rozwijała i nic jej nie zagraża. Pamiętajcie, że uczelnia wyższa bez kadry i studentów staje się niczym.
Zapewniał, że nauka na Politechnice Warszawskiej ma wiele wspólnego z kształceniem na uniwersytecie. - Nauki społeczne powinny rozwijać się tak samo intensywnie, jak nauki techniczne, aby powstał zbiór ludzi o wszechstronnym wykształceniu. Musimy dążyć do stworzenia uniwersytetu badawczego, do prymatu badań naukowych nad dydaktyką. Niech nie liczy się ilość, tylko jakość kształcenia. My możemy tylko nakreślić pewną wizję, ale bez kontaktu z lokalnymi firmami niewiele wskóramy – uważał. Odniósł się nawet do inżynierii genetycznej. - Dłubanie w genach nie ma na celu sklonowania człowieka, tylko narodziny człowieka bez wad genetycznych. Tu trzeba postępować z rozsądkiem.
Rektor przywołał pomysł stworzenia flagowych, najlepszych uniwersytetów, które powinny zostać dokapitalizowane. - Nie można jednak zapominać o państwowych wyższych szkołach zawodowych, które w mniejszych miejscowościach pełnią rolę kulturotwórczą i edukacyjną. Do końca roku zostaną uzgodnione szczegóły projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym.
W rankingu Timesa, w którym przodują Uniwersytet Oxfordzki, Kalifornijski Instytut Technologiczny i Uniwersytet Stanforda, na miejscach 501-600 znalazły się dwie polskie uczelnie, Uniwersytet Warszawski i Politechnika Warszawska. - W opinii wielu osób polskie szkolnictwo wyższe jest w złym stanie, a jednak mamy absolwentów rozchwytywanych na rynku pracy. Ostatnio wicepremier i minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki powiedział, że Polaków boją się w Wielkiej Brytanii dlatego, że są zbyt dobrze wykształceni. Polskie uczelnie wymagają jednak zasadniczych zmian, aby dogonić inne uczelnie wyższe. Potrzebne są do tego dwa elementy, młodsza kadra naukowa i pieniądze. Nie myślcie w kategoriach kosztów, tylko jako o inwestycji, która się zwraca. Dołożenie jednego czy dwóch miliardów złotych dla państwa nie będzie straszliwym wydatkiem. Życzę wam, abyście nie mieli kłopotów finansowych i nie usieli walczyć o byt.
Jak to było...
Uczelnia powstała na mocy zarządzenia Ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego 18 kwietnia 1967 roku jako integralna jednostka największej i najstarszej uczelni w kraju, Politechniki Warszawskiej. Na początek stworzono oddział Wydziału Inżynierii Budowlanej, w kolejnych latach dołączono dodatkowe dwa oddziały wydziałów Mechanicznego i Chemicznego, o czym zadecydowały potrzeby kadrowe takich przedsiębiorstw, jak Mazowieckie Zakłady Rafineryjno-Petrochemiczne, Petrobudowa i Fabryka Maszyn Żniwnych. Uczelnią zarządzał wówczas doc. dr inż. Edward Kowalczyk. Studenci od 1972 roku otrzymali także możliwość kształcenia w ramach studiów wieczorowych. Warto także wspomnieć, że pierwsze Juwenalia w Płocku odbyły już w 1968 roku. W latach 70. rozpoczął działalność klub studencki „Filip”, utworzono kabaret „Veto”, rozwijał się Teatr Studencki. Żacy pozostawali aktywni także winnych dziedzinach, uprawiali sport i powołali Zespół Pieśni Tańca Filii Politechniki Warszawskiej (współczesny Zespół) Tańca Ludowego „Masovia”.
Obecnie uczelnię tworzą dwie podstawowe jednostki, czterokierunkowy Wydział Budownictwa, Mechaniki i Petrochemii oraz powstałe w połowie lat 90. Kolegium Nauk Ekonomicznych i Społecznych. Kształcenie odbywa się w ramach studiów I i II stopnia na takich kierunkach, jak Budownictwo, Inżynieria środowiska, Mechanika i budowa maszyn, Technologia chemiczna oraz Ekonomia. Są możliwe studia doktoranckie. Uczelnia dysponuje 44 laboratoriami naukowymi i 11 pracowniami komputerowymi. Zatrudnia 128 profesorów.
