reklama

Policyjna prowokacja? Może by się przydała

Opublikowano:
Autor:

Policyjna prowokacja? Może by się przydała - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościBezpieczeństwo w Płocku było kolejnym tematem kwietniowej sesji. Radna Wioletta Kulpa wytykała policji nieskuteczność w walce z handlem głosami, a także z właścicielami sklepów, w których sprzedaje się dopalacze.

Bezpieczeństwo w Płocku było kolejnym tematem kwietniowej sesji. Radna Wioletta Kulpa wytykała policji nieskuteczność w walce z handlem głosami, a także z właścicielami sklepów, w których sprzedaje się dopalacze.

Kolejny punkt obrad dotyczył stany bezpieczeństwa publicznego w Płocku. Radna PiS Wioletta Kulpa stwierdziła, że miasto dopłaca do wspólnych patroli policjantów i straży miejskiej. - Ale patroli jest  coraz mniej, chociaż środków finansowych nie zmniejszamy – nie rozumiała takiej rozbieżności. - Tymczasem mieszkańcy zgłaszają brak patroli. Ja nie chcę, żebyście za te pieniądze stali z przysłowiową suszarką i wystawiali mandaty, tylko byśmy wszyscy czuli się bezpieczniej.

Nawiązała do ostatnich wyborów samorządowych. - Jak wyglądało obleganie lokali wyborczych przez osoby, które chciały kupić głosy? Co z tego, że dzwoniło się, ktoś podjeżdżał, a później ci ludzie szli pod inny lokal. Później prokuratura wszystko umorzyła. Za cztery lata w dniu wyborów będzie dokładnie to samo. Za chwilę znów za miesiąc kolejna wielka akcja, znów patrole obywatelskie. Co to daje? Nic. Sama pytałam, dlaczego policja nie stosuje prowokacji. Usłyszałam, że nie mają na to zgody prokuratury.

Sławomir Żelechowski z policyjnego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu dowodził, że służby stojące z radarem nie są wcale takie powszechne, jak się sądzi, natomiast policja współpracuje nie tylko ze strażą miejską. - Rzeczywiście podejrzewano korupcję wyborczą – potwierdził radnej. - Osobiście znam jedną sprawę, gdzie wobec dwóch osób sporządzono zarzuty, więc nie wszystko umorzono.

Komendant płockich municypalnych Andrzej Wochowski zaprzeczył, aby dostawał jakieś dodatkowe dofinansowanie w 2014 roku (50 tys. zł w 2013 roku tak). - Miesięcznie na jednego strażnika średnio może przypadać 150 godzin służby (a niektóre strażniczki z racji urodzenia dziecka idą na urlopy macierzyńskie). Na weekendy organizujemy wzmocnione patrole w rejonie Starego Rynku – argumentował.

- Po pierwsze, nie mówiłam, że wam zwiększono środki, a państwo macie obowiązki pełnić te patrole. I po drugie, proszę nie sugerować, że potrzeba dodatkowych pieniędzy – odezwała się Kulpa. W zeszłym roku 410 tys. zł przeznaczono na dodatkowe patrole według informacji skarbnika miasta.

- Tacy bezradni jesteśmy – ironizowała. - A na miesiąc w świetle jupiterów staniemy w obronie demokracji. Mamy jeden sklep z dopalaczami, który albo zmienia nazwy produktów albo rejestruje się pod inną nazwą – zmieniła temat. - Tu też jesteśmy bezradni? Tymczasem sklep nie płaci wysokich mandatów. Facet się ukrywa, komornik nie ma z czego ściągnąć mandatów karnych. Znów jesteśmy bezsilni, a sklep dalej funkcjonuje. Pytanie jak to się skoczy? Obyśmy nie zetknęli się ze śmiercią, kiedy będzie już za późno.

Na problem palenia papierosów przed szkołami ponadgimnazjalnymi, szczególnie na zanieczyszczanie niedopałkami chodników zwrócił uwagę Leszek Brzeski i poprosił o tabliczki z zakazem palenia.

Radni ostatecznie przyjęli materiał.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE