reklama

Policjanci zabrali dzieci na ciemną ulicę…

Opublikowano:
Autor:

Policjanci zabrali dzieci na ciemną ulicę… - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPo co? Bo gdzie indziej trudno byłoby pokazać, jak wiele dla bezpieczeństwa mogą zdziałać odblaski! Jako miejsce tych doświadczeń posłużyła ulica Jędrzejewo, na której panują na co dzień egipskie ciemności. Do wykonania były trzy eksperymenty...

Po co? Bo gdzie indziej trudno byłoby pokazać, jak wiele dla bezpieczeństwa mogą zdziałać odblaski! Jako miejsce tych doświadczeń posłużyła ulica Jędrzejewo, na której panują na co dzień egipskie ciemności. Do wykonania były trzy eksperymenty...

Płocka policja od lat promuje odblaski, dowodząc, że taka błyskotka po zmroku może uratować życie. Problem nieoświetlonych pieszych staje się palący zwłaszcza jesienią i zimą, gdy szybko zachodzi słońce i już późnym popołudniem, zanim ludzie zdążą wyjść ze szkoły czy z pracy, ulice pogrążają się w mroku.  Ale pomimo rokrocznych napomnień mieszkańcy podpłockich miejscowości raczej niechętnie przekonują się do choćby odblaskowych opasek na ramię, o seledynowych kamizelkach oznaczonych z góry do dołu odblaskami nawet nie wspominając. Dlatego policjanci z Płocka i powiatu postanowili w odblaskowym temacie wyedukować najmłodszych i tym sposobem przekonać i dorosłych, wierząc, że rodzice chcąc świecić przykładem dla swoich pociech, zaczną  dbać o swoje bezpieczeństwo na drodze.

Tym razem nie skończyło się na zwykłej lekcji i wręczaniu odblasków. - W poniedziałek uczniowie Szkoły Podstawowej nr 11 w Płocku mogli w praktyce przekonać się, jak ważne są odblaski i jak bardzo poprawiają widoczność pieszego - relacjonuje rzecznik policji Krzysztof Piasek.

I tak - przed południem dzieci wysłuchały wykładu policjantów z płockiej komendy i obejrzały film, natomiast ok. 17.00, gdy zapadł zmrok, udały się na ulicę Jędrzejewo, przy której - ku utrapieniu tamtejszych mieszkańców - nie ma żadnego oświetlenia ulicznego.

- Najpierw przedstawicielka płockiej komendy, ubrana w ciemny płaszcz, odeszła na taką odległość od samochodu, że dzieci nie widziały jej w światłach pojazdu, założyła na siebie kamizelką odblaskową i w tym momencie dzieci zaczęły krzyczeć, że panią znowu  widać - opowiada Krzysztof Piasek. - Dzięki temu dzieci mogły się przekonać, że osoba z elementami odblaskowymi jest widoczna z większej odległości niż osoba bez takich elementów.  

Po tym eksperymencie przyszedł czas na rozpoznawanie przeszkód w światłach samochodu. - Eksperyment polegał na tym,  że na drodze zostały ustawione gumowe pachołki okryte ciemnymi workami - relacjonuje rzecznik. - Dzieci szły równo z jadącym powoli samochodem, który miał włączone światła mijania. Zadanie polegało na tym, że trzeba było krzyknąć  STOP w momencie, gdy w światłach pojawi się przeszkoda.  Okazało się, że dzieci zauważyły przeszkodę z odległości około 30 metrów przed samochodem. Ten eksperyment miał pokazać, że kierowca zauważa nieoświetlonego pieszego  z bardzo małej odległości, która nie pozwala, aby bezpiecznie tego pieszego ominąć.

Na koniec dzieci miały przeczytać niedługi fragment tekstu w światłach samochodu. Po przeczytaniu zgodnie twierdziły, że czytanie w takim świetle jest trudne. - Ten eksperyment miał pokazać, że kierowca ma ograniczoną widoczność w światłach innego pojazdu i jeżeli wtedy musi omijać nieoświetlonych pieszych, to jest to bardzo niebezpieczne - mówi policjant.

Zajęcia z  odblaskami zorganizowała Komenda Miejska Policji w Płocku we współpracy ze Szkołą Podstawową nr 11 w Płocku  oraz z Fundacją Odnowy Zabytków Płocka im. Bolesława Krzywoustego, która sfinansowała wynajem autokaru przewożącego dzieci.

Fot. KMP Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE