W czwartek wieczorem na ul. Rybaki doszło do tragedii. Auto wjechało wprost do Wisły.
Tuż po 21:00 straż pożarna została postawiona na nogi. Wpłynęła informacja o aucie, które wpadło do Wisły. Strażacy natychmiast ruszyli do akcji i w okolicach mola zaczęła się kilkugodzinna akcja ratunkowa. Po kilkunastu minutach wydobyto ciało kobiety i zaczęła się walka o jej życie.
- W stanie krytycznym została przewieziona do szpitala - informuje mł. asp. Marta Lewandowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Płocku. - Niestety, życia kobiety nie udało się uratować. 35-letnia płocczanka zmarła nad ranem.
Jeszcze przez kilka godzin strażacy o WOPR-owcy przeczesywali rzekę, w poszukiwaniu kolejnych ofiar. Teraz wiadomo, że kobieta jechała sama.
[ZT]25007[/ZT]
Jak to się stało, że volkswagen golf wjechał na chodnik, na falochron, a później wprost do rzeki? - Okoliczności zdarzenia zostaną wyjaśnione w toku postępowania - mówi Lewandowska.