Trwają policyjne i prokuratorskie czynności ws. wypadku, w którym zginął 69-letni płocczanin. Policja szuka kierowcy, który miał wymusić pierwszeństwo na kierującej Toyotą Yaris, która uderzyła w słupek sygnalizacji świetlnej.
Do tragedii na Podolszycach doszło we wtorek 14 stycznia ok. 9:35. Według relacji kierującej Toyotą Yaris, próbowała ona uniknąć zderzenia z samochodem wyjeżdżającym z parkingu przy "Podolance" i odbiła w prawo. Przewróciła słupek sygnalizacji świetlnej, który z kolei uderzył mężczyznę. Mimo podjętej przez przechodniów i służby reanimacji, 69-latek zginął na miejscu.
- Na miejscu pracują policyjni technicy i prokurator - mówi mł. asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Funkcjonariusze zabezpieczają dowody i szukają kierowcy pojazdu nieznanej marki, który miał wymusić pierwszeństwo. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia.
Na miejscu cały czas pracują policjanci. Sygnalizacja świetlna jest wyłączona, tak samo jak przejście dla pieszych.