Reklama

Podwyżka za śmieci o ponad 100 procent. Nie segregujesz? Zapłacisz podwójnie

Opublikowano:
Autor:

Podwyżka za śmieci o ponad 100 procent. Nie segregujesz? Zapłacisz podwójnie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Nie mamy dobrych wieści. Chociaż o śmieciach mało kto zwykle myśli, chyba że mocno zaczynają gdzieś zalegać, to trzeba wiedzieć przede wszystkim jedno - śmieci są coraz większym i coraz droższym problemem, z którym zmagają się samorządy. Również Płocka nie ominie podwyżka. W planach jest wzrost stawki za odbiór śmieci od jednego mieszkańca. Wkrótce trzyosobowa rodzina zapłaci co miesiąc za selektywną zbiórkę i odbiór odpadów 78 zł, czteroosobowa już 104 zł.

Chociaż o śmieciach mało kto zwykle myśli, chyba że mocno zaczynają zalegać, to trzeba wiedzieć przede wszystkim jedno - śmieci są coraz większym i coraz droższym problemem, z którym zmagają się samorządy. Również Płocka nie ominie podwyżka. W planach jest wzrost stawki za odbiór śmieci od jednego mieszkańca. Wkrótce trzyosobowa rodzina zapłaci co miesiąc za selektywną zbiórkę i odbiór odpadów 78 zł, czteroosobowa 104 zł.

W czerwcu tego roku informowaliśmy, że możliwa jest podwyżka opłat za śmieci. Od 1 stycznia 2020 r. wdrożony zostanie jednolity dla całego kraju nowy system selektywnego zbierania odpadów komunalnych. W Polsce powstaje co roku ok. 12 mln ton odpadów komunalnych, co daje 321 kg na osobę, 500 tys. ton to plastik, natomiast opakowania po produktach to 1 mln ton. Tylko 3,34 mln ton zbieranych jest selektywnie, ok. 27,8 proc.poddawanych jest recyklingowi. Do 2025 r. (zgodnie z dyrektywami odpadowymi Unii Europejskiej) ma się to zmienić - do recyklingu powinno trafiać 65 proc. opakowań, pięć lat później - 70 proc. Do tego trzeba się przygotować, ponieważ problem nie ominie samorządów. Krótko mówiąc, najlepiej aby wszyscy zaczęli segregować śmieci, ponieważ odpadów jest coraz więcej.

- Śmieci przybywa, a ceny za składowanie i odbiór rosną. W rezultacie cały system się nie zamyka. Szukamy takiego rozwiązania, które pozwoli zrekompensować koszty systemu gospodarowania odpadami, a ewentualne nowe stawki okazały się jak najmniej odczuwalne dla mieszkańców - mówił wówczas wiceprezydent Piotr Dyśkiewicz.

Ratusz jak na razie dokłada do systemu. Ale to coraz więcej pieniędzy. Dyśkiewicz tłumaczył: - Umowę na wywóz śmieci z firmą SUEZ Płocka Gospodarka Komunalna mamy zawartą na okres od 1 lipca do 30 czerwca 2020 r. Jeszcze w tym roku trzeba będzie ogłosić przetarg, ale już teraz można domniemywać, że koszty będą większe.

[ZT]22728[/ZT]

Niestety, nie można tego odkładać w nieskończoność. W wielu miastach temat wybrzmiał już o wiele wcześniej. Teraz i płocczan obejmie podwyżka.

W poprzedniej uchwale Rady Miasta Płocka z 2015 r. ustalono opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi od mieszkańca dla nieruchomości zamieszkałej, jeśli te odpady są zbierane i odbierane w sposób selektywny, w wysokości 11 zł miesięcznie, a jeżeli nie są - wówczas opłata wynosiła 16 zł miesięcznie od osoby. Zgodnie z nową propozycją, na którą zgodzą się bądź nie płoccy radni podczas najbliższej sesji w listopadzie, opłaty sporo wzrosną. W przypadku selektywnego zbierania i odbierania odpadów stawka miałaby wzrosnąć do 26 zł (od mieszkańca) miesięcznie. Właściciel nieruchomości zamieszkałej, który nie wypełni obowiązku zbierania odpadów w sposób selektywny, zapłaci dwukrotnie więcej - 52 zł (a zgodnie z nowymi zasadami można zdecydować się nawet na czterokrotność, w Płocku jednak przyjęto mniejszą stawkę). Stawki dla Płocka wyliczyli pracownicy firmy Refunda, wnioski z ich opracowania radni poznają niebawem.

Od razu dodajmy, że płocczanie nie płaciliby największych stawek w kraju. Np. w Brodnicy zaproponowano stawki 29 zł i 58 zł, w Wałbrzychu 27 zł i 54 zł. W Płocku na zwolnienie z części opłaty (chodzi o pomniejszenie opłaty o 1 zł) będą mogli liczyć ci, którzy mają przydomowe kompostowniki (zagospodarują sami produkowane przez siebie odpady i wpiszą taką informację do deklaracji).

Jak twierdzi wiceprezydent Dyśkiewicz, teraz system się nie bilansuje, od 2013 r. dopłaciliśmy do śmieci już 24 mln zł.

- Wszystko wynika ze zmian w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Na dostosowanie się przysługuje 12 miesięcy. Wprowadzono obowiązek selektywnej zbiórki, dlatego nie mamy wyboru, musimy się dostosować. To narzuca nam ustawa - podkreśla.

W przeciwnym razie, jeśli gmina nie osiągnie ustalonych poziomów selektywnej zbiórki, przyjdzie zapłacić sporą karę.

Do końca czerwca 2020 r. mieszkańcy, którzy segregują śmieci, mają płacić 26 zł miesięcznie, jeżeli nie - zapłacą 52 zł. Z kolei od lipca 2020 r. wszyscy mają segregować. Uwaga! Kolejna zmiana dotyczy pojemników na śmieci. Zapewnienie ich i zabezpieczenie (aby odbywała się zbiórka selektywna) będzie leżało po stronie zarządzających spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych już na początku drugiej połowy przyszłego roku. Jeśli ktoś z mieszkańców nie będzie segregował, wówczas np. spółdzielnia zostanie obciążona karą. - Teraz te pojemniki bywają dewastowane, czasem giną, co powiększa koszty systemu - dopowiada wiceprezydent.

Czy jednak kara za brak segregacji faktycznie zmotywuje do zmiany zachowań? W Olsztynie radni stwierdzili, że mieszkańcy z bloków nie powinni być karani za postępowanie sąsiadów. Zamiast odpowiedzialności zbiorowej, wprowadzono oznaczone chipami worki, aby było jasne kto segreguje śmieci, a kto się od tego uchyla. W Płocku pozostajemy nadal przy systemie, gdzie opłata jest iloczynem ustalonej stawki i liczby osób mieszkających w gospodarstwie domowym, w oparciu o złożone deklaracje. Realizacja nowych zasad miałaby być faktycznie kontrolowana.

W tej chwili miasto, przy obecnej stawkach i umowie na odbiór odpadów, dokłada kolejne miliony złotych. - Musimy dostosować samorząd do nowych przepisów - przyznaje radny Tomasz Kominek. Przekonuje, że najważniejsze, aby tak poradzić sobie z problemem rosnących cen za śmieci, by wciąż były pieniądze w budżecie miasta na inwestycje na osiedlach. Radny dostrzega pewną możliwość, to pozyskanie unijnego  dofinansowania do systemu, który pilotażowo wdrożono w Ciechanowie. - Według mnie to jedyne rozwiązanie w przyszłości - twierdzi. O co chodzi? O nowoczesny system segregowania śmieci, altany śmietnikowe i monitoring, ale koszty tego rozwiązania to ok. 20 mln zł. Mieszkańcy z wybranego osiedla w Ciechanowie dostali kody kreskowe do naklejania na worki. Kod umożliwia otwarcie pojemnika na odpady, a jeśli w worku nie ma odpowiednio wyselekcjonowanych śmieci, wówczas sygnał dostaje administrator.

W uzasadnieniu do nowej uchwały wyjaśniono powody zmiany niektórych stawek. Przede wszystkim system powinien się bilansować, a więc wpłaty powinny wystarczyć na pokrycie kosztów funkcjonowania systemu, poczynając od odbioru odpadów z miejsca wytworzenia, transportu, zbierania w Punktach Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK), odzysku, unieszkodliwiania odpadów, tworzenia i utrzymania PSZOK, obsługi administracyjnej systemu, kończąc na edukacji ekologicznej. Niestety tak się nie dzieje. Koszty wzrastają, co ma związek ze wzrostem corocznej płacy minimalnej, wzrostem kosztów energii elektrycznej.

Dalsze zmiany prawa również "wygenerują" koszty do poniesienia przez firmę wyłonioną w przetargu na odbiór odpadów komunalnych. - Np. przepisy o elektromobilności nakazujące prowadzenie usług świadczonych na rzecz gminy przy pomocy pojazdów napędzanych paliwami alternatywnymi - czytamy w uzasadnieniu do uchwały.

Ponadto ilość odpadów wzrasta, na co mają wpływ "zachowania konsumenckie" np. zakup żywności porcjowanej w plastikowych pojemnikach, zamiast zakupu porcjowanej przy ladzie wędliny, zakup napojów w kartonach zamiast w zwrotnych butelkach, "niema zgoda na wielokrotne pakowanie produktu w kilka opakowań często złożonych z różnych materiałów, technicznie trudnych do rozdzielenia w procesie recyklingu lub ekonomicznie nieopłacalnych".

Dochodzą nowe przepisy (wskazano na Rozporządzenie Ministra Środowiska z 7 lutego 2019 r. w sprawie wysokości stawek zabezpieczeń roszczeń, zabezpieczenie ma pokrywać koszty "negatywnych skutków prowadzonej działalności", np. pożarów) i wzrostem tzw. opłaty środowiskowej - wysokość opłaty określana jest w Rozporządzeniu Rady Ministrów (z 24,15 zł/Mg w 2017 r. wzrosła w 2019 r. do 170 zł/Mg, w przyszłym roku wyniesie 270 zł/Mg). Nowe rozporządzenia (ogłoszone lub w fazie projektu) także będą wiązały się z kosztami.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE