reklama
reklama

Po operacji miał 150 szwów! Adrian marzy, by chodzić. Pomożecie?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Adrian z bratem

Po operacji miał 150 szwów! Adrian marzy, by chodzić. Pomożecie? - Zdjęcie główne

Archiwum rodzinne | foto Adrian z bratem

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Marzę, by wszystkie choroby odpuściły, choć na chwilę. Marzę, by Adrian był w stanie stabilnie stanąć na nogach, a wózek stał się wspomnieniem - mówi mama 12-letniego Adriana, który od urodzenia zmaga się z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym i wieloma powikłaniami.
reklama

Pomóżcie! Zebrano już ponad 45 tys. zł, co celu zostało tylko 19 tys. zł.

Adrian przyszedł na świat jako wcześniak w 33. tygodniu ciąży. Od urodzenia zmaga się z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym, z którym współwystępuje mnóstwo zaburzeń – wady wzroku, słuchu, zaburzenia pracy mięśni oraz liczne deformacje w obrębie układu kostnego.

- Ma 12 lat, ale nigdy nie poznał, czym jest beztroskie dzieciństwo. Z kolei słowo rehabilitacja, zna już na wskroś... Adrian każdego dnia ćwiczy w pocie czoła, by w końcu postawić pierwsze, samodzielne kroki. To jednak wiąże się z wielkim bólem, łzami, ciężką i nieustanną pracą... - mówi mama chłopca.

Jego stan niestety pogarszał się. Doszło do podwichnięcia stawu biodrowego, co bez szybkiego leczenia całkowicie uniemożliwi Adrianowi chodzenie i już do końca życia przykuje go do wózka inwalidzkiego!

- Jedyną szansą dla mojego dziecka jest wielopoziomowe leczenie operacyjne. Poważny, 6-godzinny zabieg najpierw prawej, po trzech tygodniach lewej nogi. Dodatkowo konieczne będzie rozpoczęcie intensywnej rehabilitacji pooperacyjnej. Niestety, już teraz wiemy, że koszty będą ogromne i znacznie przekroczą nasz domowy budżet - mówiła przed operacją mama chłopca.

Adrian jest po operacji, miał po niej ponad 150 szwów na nogach. Teraz jest w Poznaniu, na dwutygodniowym turnusie rehabilitacyjnym, po dwóch tygodniach przerwy ma się zacząć kolejny.

Sęk w tym, że każdy turnus to duże koszty. Potrzeba jeszcze ok. 19 tys. zł. Możecie pomóc - nawet symbolicznie - na siepomaga.pl. Pomóżcie, liczy się każda złotówka!

Oprócz tego są też licytacje. W tym wyjątkowa gratka! Ty też możesz mieć piękny medal za zdobycie Pucharu Polski w piłce ręcznej! Kibice, pomóżcie!

Przez ostatnie lata energia rodziny skupiona była na poprawie funkcjonowania Adriana i walce o jego samodzielność. Mimo wielu poświęceń, systematyczności, wielkich nakładów finansowych i  ogromnej motywacji, pojawiające się deformacje w istotny sposób wpłynęły na pogorszenie funkcjonowania chłopca.

- Doszło do podwichnięcia stawu biodrowego, co bez szybkiego leczenia całkowicie uniemożliwi Adrianowi chodzenie i już do końca życia przykuje  go do wózka inwalidzkiego! Konieczne będzie rozpoczęcie intensywnej rehabilitacji pooperacyjnej. Niestety, już teraz wiemy, że koszty będą ogromne i znacznie przekroczą nasz domowy budżet - mówi mama Adriana.

Rodzina prosi o pomoc dla chłopca, który jest wielkim wojownikiem i dzielnie walczy o normalne dzieciństwo...

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama