Wyprawy Wisłą stają się coraz popularniejsze, praktycznie co roku ktoś przepływa przez Płock łodką, tratwą czy kajakiem. O co chodzi tym razem? Dobrowolski podkreśla, że rzeki w Polce są zaśmiecone i zaśmiecane. Śmieci zatruwają wodę, ostatecznie spływając do Bałtyku zatruwają też nasze morze. - Musimy to zmienić. Połączmy nasze siły i wspólnie zatroszczmy się o polskie rzeki - apeluje.
W 2010 r. ekolog podczas rowerowej podróży wokół Bałtyku namawiał mieszkańców nadbałtyckich krajów, aby wspólnie zatroszczyć się o morze. Powstała nieformalna grupa ambasadorów Bałtyku. Ale aż 90 proc. zanieczyszczeń w morzu pochodzi z brudnych rzek. Dlatego Dobrowolski w 2011 r. zdecydował się na wyprawę kajakową w ramach „Recykling Rejs - odzyskuj tworzywa sztuczne” Odrą z Wrocławia do Szczecina. W tym roku przyszedł czas na królową polskich rzek. 9 lipca Dobrowolski wyruszył z Oświęcimia rzeką Sołą, a później pokonywał codziennie ok. 50 km Wisłą. Po drodze spotyka się z przedstawicielami organizacji społecznych, samorządowcami, mediami, mieszkańcami. Apeluje, by dbali o swój kawałek rzeki, bierze udział we wspólnym sprzątaniu. Wyprawa zakończy się w Gdańsku. Jego akcję wspiera Fundacja PlasticsEurope Polska.
Dobrowolski zabrał ze sobą wodę pitną, prowiant, namiot i dwa telefony komórkowe, płynie bez asysty z lądu. Podczas podróży ekolog widzi mewy, czaple, rybitwy, a nawet orły bieliki. Ale i mnóstwo śmieci, torby foliowe, puszki, butelki plastkikowe, zdarzały się nawet... kineskopy telewizorów. Poza apelem o walkę z zaśmiecaniem rzek ekolog podkreśla, że odpady można zamienić na energię i promuje także rekreację na wodzie.
Jutro, w piątek, o godz. 14, ekolog z Wrocławia spotka się z płocczanami, mediami i przedstawicielem Basell Orlen Polyolefins w Centrum nad Wisłą, tuż przy molo.
fot. www.recykling-rejs.pl