Płocki Ratusz pod lupą prokuratury?

Prokuratura apelacyjna w Warszawie prowadzi postępowanie przygotowawcze w sprawie nieprawidłowości dotyczących Urzędu Miasta Płocka  - udało nam się ustalić.

Zaczęło się od tego, że od ponad miesiąca wszyscy zastanawiają się, co się dzieje z sekretarzem miasta. Marcin Uchwał poszedł na urlop mniej więcej wtedy, gdy Mikołaj Łakomski przestał być szefem Wydziału Promocji w płockim Ratuszu. Oficjalny przekaz z Ratusza mówił o tym, że Łakomski zrezygnował z powodów osobistych, nieoficjalne domysły i plotki mnożą się do tej pory. O ile jednak były szef promocji wciąż pracuje w Ratuszu, o tyle Marcina Uchwała nie widziano tam od kilku tygodni. Wieść gminna niesie, że sekretarz miasta nie wróci już do urzędu, a plotka jest żywa mimo dementi kilkakrotnie udzielanego tak przez prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, jak i samego sekretarza miasta m.in. w płockiej Gazecie Wyborczej. Jak pisał wtedy lokalny dodatek dziennika, Uchwał był po prostu na urlopie, teraz z kolei jest chory i przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie ma go w Ratuszu, zniknął też jego profil na Facebooku.

Ale oficjalne informacje to jedno, a miasto i tak huczy od plotek. Spekuluje się oczywiście, że przedłużająca się nieobecność sekretarza miasta może mieć inne przyczyny niż te oficjalne, a powody absencji łączy się z osobą byłego szefa promocji. Prawdziwa burza rozpętała się w środę, gdy strona petroecho.pl  opublikowała artykuł  autorstwa "Agnieszki" z niepotwierdzonymi i - jak się okazało - nieprawdziwymi informacjami na temat rzekomej środowej wizyty funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, która - jak sugeruje portal - miała mieć związek z osobą sekretarza miasta.

Tym informacjom zaprzeczają tak Ratusz, jak i CBA. Nie interesuje się tym również - jak się upewniliśmy u rzecznika - Centralne Biuro Śledcze. W oświadczeniu będącym odpowiedzią na tekst portalu, które zespół ds. medialnych Ratusza przesłał również do naszej redakcji, czytamy m.in., że „Przeciwko żadnemu z pracowników Wydziału Promocji i Informacji nie toczy się też żadne postępowanie”, a także, że „Marcin Uchwał przebywa na zwolnieniu lekarskim i czas jego powrotu do pracy jest uzależniony wyłącznie od lekarzy, pod opieką których się znajduje”. Ratusz zarzucił portalowi naruszanie dobrego imienia tak urzędu, jak i sekretarza miasta, a także złamanie prawa prasowego. W odpowiedzi redaktor naczelna portalu Agnieszka Stachurska wyraziła ubolewanie, że w artykule zawarła „nieprawdziwe pytania” i mogła naruszyć dobre imię.

Na tym koniec, jeśli chodzi o płocki Ratusz? Niekoniecznie. Otóż prokurator Zbigniew Jaskólski, rzecznik prasowy prokuratury apelacyjnej w Warszawie, potwierdza w rozmowie z nami, że w Wydziale V do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji toczy się postępowanie przygotowawcze w sprawie nieprawidłowości dotyczących Urzędu Miasta Płocka. - To w tej chwili wszystkie informacje, które możemy upublicznić - usłyszeliśmy w prokuraturze apelacyjnej. Od rzecznika dowiedzieliśmy się jeszcze tylko, że w tej chwili ani osoba sekretarza miasta, ani byłego dyrektora promocji nie występują w charakterze podejrzanych w sprawach prowadzonych przez Wydział V prokuratury apelacyjnej.

O jakich nieprawidłowościach mowa? O sprawy, którymi interesuje się prokuratura, a które dotyczyłyby płockiego Urzędu Miasta zapytaliśmy w Ratuszu. - Nie wiemy nic na temat jakichkolwiek postępowań, które prowadzi Wydział V Prokuratury Apelacyjnej w sprawach związanych z Urzędem Miasta - usłyszeliśmy w biurze prasowym Ratusza. Całość oświadczenia Ratusza czytaj tutaj>>