Stowarzyszenie Umarłych Statutów tropi najbardziej absurdalne ich zdaniem przepisy w statutach polskich szkół. I tak powstał konkurs na "Statutowy Absurd Roku". W 2025 roku odbyła się jego IV edycja.
-W Statutowym Absurdzie Roku nie chodzi o to, żeby z kogokolwiek kpić, czy go wyśmiewać. Bo choć nominacje mogą brzmieć zabawnie dla osób postronnych, to uczniom szkół zgłoszonych do plebiscytu niekoniecznie może być do śmiechu – wyjaśnia Emilia Kassner ze Stowarzyszenia Umarłych Statutów. – Celem naszej akcji jest zwrócenie uwagi na to, jak wiele mamy do nadrobienia, jeżeli chodzi o rozsądne prawodawstwo i szacunek do obywatela już na pierwszych etapach jego życia.
W stutach, które przytacza stowarzyszenie, znajdują się np. zapisy o zakazie uprawiania seksu, także poza szkołą (tak było 3 lata temu w Krakowie). W tym roku aż takich zapisów nie było, ale stowarzyszenie nominowało w konkursie 8 szkół. "Plastyk" podpadł zapisem o tym, że przy ustalaniu oceny z zachowania uczniów brane pod uwagę będą komentarze młodzieży pisane na Facebooku. Zapis już zniknął, po interwencji Centrum Edukacji Artystycznej [centrum sprawuje nadzór pedagogiczny nad szkołami artystycznymi sprawuje minister kultury i dziedzictwa narodowego - red.].
- Zgodnie z art. 44zd ust. 3 ustawy o systemie oświaty ocenianiu podlegają osiągnięcia edukacyjne uczniów rozpoznane przez nauczycieli w stosunku do efektów kształcenia określonych w podstawie programowej. Zatem formy oceniania uczniów powinny być dostosowane do celów z wynikających wyłącznie z podstawy programowej. W związku z tym bezpodstawne jest tworzenie w statucie szkoły zapisów dopuszczających możliwość oceniania aktywności uczniów w mediach społecznościowych. Z tego względu przedmiotowy zapis Statutu podlega uchyleniu przez Dyrektora CEA - czytamy w decyzji wydanej 3 lipca 2024 roku.
Oznacza to więc, że w trwającym roku szkolnym 2024/25 ten zapis nie obowiązywał. Stowarzyszenie zdecydowało się jednak nominować płockiego "Plastyka" - ku przestrodze. Płocka szkołą zajęła III miejsce w tegorocznym konkursie na statutowy absurd roku. "Wygrała" Szkoła Podstawowa nr 2 w Wodzisławiu Śląskim, której statut pozwala dyrektorowi na ograniczenie praw ucznia. Drugie miejsce zajęła szkoła w Myślenicach, która przy ocenianiu zachowania ucznia brała pod uwagę to czy... jest akceptowany w klasie.
Skąd w ogóle taki zapis?
Jak tłumaczyła Małgorzata Mroczkowska, dyrektor Plastyka, w rozmowie z portalem Strefa Edukacji, szkoła chciała zaktywizować uczniów i zachęcić do współtworzenia profilu na Facebooku.
- Młodzież publikowała własne treści o charakterze edukacyjnym, pisała recenzje, robiła fotorelcje o sztuce czy architekturze, przygotowywała artykuły na tematy, które i ich interesowały – wyjaśnia dyrektor Mroczkowska na portalu Strefa Edukacji. – Za tę dodatkową pracę otrzymywali plusy, które mogły się przełożyć na pozytywną ocenę z przedmiotu, którego dany temat dotyczył. Uczniowie chętnie się angażowali i korzystali z tej formy aktywności. Żal nam, że ta potencjalna możliwość interpretowania zapisu w niewłaściwy czy krzywdzący sposób, zahamowała tę działalność.
Informacje o tegorocznym konkursie można znaleźć tutaj.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.