Rezerwat archeologiczny w Biskupinie, klasztor w Częstochowie, starówka w Krakowie, zamek krzyżacki w Malborku czy też Trakt Królewski w Warszawie. To tylko niektóre Pomniki Historii w Polsce. Status Pomnika Historii uchodzi za najwyższe wyróżnienie, które jak dotąd przyznano 60 zabytkom, lecz z każdym rokiem lista jest coraz większa. Być może na tej liście znajdzie się także płocka katedra.
Pomnik Historii to jedna z czterech form ochrony zabytków. O taki status dla płockiej katedry ubiega się proboszcz, ks. kanonik Stefan Cegłowski. Dokumentację wysłano pod koniec stycznia. Wpisano do niej, poza katedrą, także Wzgórze Tumskie, w tym opactwo pobenedyktyńskie.
- Odbyło się już życzliwe pierwsze czytanie – mówi ks. Stefan Cegłowski.
Mamy przychylność mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, Barbary Jezierskiej. Teraz czas na Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którym zarządza Piotr Gliński. Wniosek, o ile decyzja okaże się dla nas korzystna, zostanie przekazany dalej, ponieważ ostateczna decyzja przyznania rangi będzie należała do prezydenta Andrzeja Dudy. W przypadku Pomnika Historii zabytek musi mieć szczególne znaczenie dla kultury naszego kraju. To nie tylko budowle, także zespoły architektoniczne, krajobrazy kulturowe, zabytki techniki, parki i ogrody, cmentarze, miejsce pamięci o ważnych wydarzeniach. Pomnikom Historii należy się szczególna ochrona prawna.
Proboszcz stara się wyszukiwać kolejne źródła finansowania wszelakich potrzeb związanych z wiekową świątynią, która jest największą nekropolią Piastów. - Ostatnim razem zabrakło nam niewiele do pozyskania dofinansowania, a przy statusie Pomnika Historii przysługują dodatkowe punkty – tłumaczy. Ubiega się także o fundusze z miejskiego budżetu z puli na zabytki, aby sfinansować z tych pieniędzy remont frontonu między wieżami. Przypomnijmy również, że wciąż trwają prace w Kaplicy Królewskiej. Prawdopodobnie skończą się do końca maja. Niewielka część środków na ten cel pochodzi z budżetu parafii.
- Solidne wsparcie zapewnia nam PERN, jednak finansowo jeszcze nie dopięliśmy wszystkiego na ostatni guzik – słyszymy od księdza. Dlatego należy liczyć się z poszukiwaniem kolejnego sponsora lub, w najgorszym przypadku, trzeba będzie pewne prace odpuścić. Proboszcz planuje podniesienie płyty sarkofagu skrywającego dawnych władców. Do tego celu należy użyć tworzywa, które nie rzucałoby się w oczy.
Kolejne plany dotyczą kaplicy św. Zygmunta przy zakrystii. Św. Zygmunt jest patronem miasta. W 2016 roku sklepienie poddano konserwacji (podobnie jak ołtarz Serca Jezusowego, a w tym roku zakończy się konserwacja wejścia na chór). Należy jednak zadbać o ściany i płytę epitafijną arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego. Trwają rozmowy z Orlenem w sprawie ewentualnego wsparcia remontu. Na tym nie kończą się wydatki. Proboszcz błyskawicznie wymienia to, co przy tak starej budowli okazuje się być najbardziej kosztochłonne: remont dachu, posadzek, organów, oczyszczenie polichromii.
- Sukcesywnie staramy się realizować zamierzenia w ramach posiadanych środków. Parafianie, ale także i goście naszej parafii, wydatnie wspierają finansową funkcjonowanie naszej wspólnoty, dzięki temu wsparciu udało się wykonać renowację jednego konfesjonału i części naczyń liturgicznych, 20 lutego rozpoczęła się zapowiadana wcześniej konserwacja obrazu matki Boskiej Częstochowskiej - wymienia. -. Jeszcze sporo pracy przed nami. Ufam, że z bożą pomocą damy radę. Udaje się nam realizować również wiele różnorodnych celów, w tym diecezjalnych, jak np. pomoc dla mieszkańców Aleppo, oraz lokalnych, jak wsparcie dla sióstr Sercanek w remoncie bursy w Krakowie. Dziękuję za każde okazane wsparcie.