reklama

Płock. Wstrzymano przyjęcia na kardiologię w szpitalu na Winiarach

Opublikowano:
Autor:

Płock. Wstrzymano przyjęcia na kardiologię w szpitalu na Winiarach  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościCoraz trudniejsza sytuacja w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku. Na oddziale kardiologicznym zdiagnozowano ognisko zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Wstrzymano przyjęcia. Trwają badania, ale już wiadomo, że zakażonych jest przynajmniej kilkadziesiąt osób, w tym część personelu. 

Coraz trudniejsza sytuacja w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku. Na oddziale kardiologicznym zdiagnozowano ognisko zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Wstrzymano przyjęcia. Trwają badania, ale już wiadomo, że zakażonych jest przynajmniej kilkadziesiąt osób, w tym część personelu. 

To jedyny oddział kardiologiczny w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Przyjęcia zostały wstrzymane, bo zakażenie koronawirusem zdiagnozowano u kilkudziesięciu osób. Według naszych informacji chodzi o 8 osób z personelu i 24 pacjentów. Dyrektor Stanisław Kwiatkowski póki co potwierdził, że zakażony jest lekarz i 2 pielęgniarki oraz 21 pacjentów.  

- Trwa wykonywanie testów i podział pacjentów na zarażonych i niezarażonych - mówi Kwiatkowski. - Sytuacja epidemiologiczna w szpitalu jest trudna. 

Sytuacja epidemiologiczna jest dynamiczna, ale na godz. 11:00 w szpitalu nie było wolnych miejsc dla pacjentów z COVID-19. Pełne są oddziały zakaźny, płucny i intensywnej terapii, a także izolatki na pozostałych oddziałach. Łącznie na Winiarach hospitalizowanych jest 82 pacjentów z COVID-19. Część czeka na wynik i jak mówi dyrektor Stanisław Kwiatkowski, jeśli tylko przyjdzie negatywny wynik, a stan pacjenta na to pozwala, jest on natychmiast wypisywany do domu. 

Co jednak z płocczanami i mieszkańcami regionu, którzy będą wymagali hospitalizacji z powodu COVID-19?

- Karetka nie powinna przywieźć do nas pacjenta, bo nie ma wolnych łóżek covidowych. Jest Wojewódzki Koordynator ds. Ratownictwa Medycznego, który ma dane, gdzie są wolne łóżka. Musi rozdysponować ruch, jest do tego specjalny system. Sytuacja jest dynamiczna i może się tak zdarzyć, że pacjent będzie przewieziony do innego szpitala. Wszystko się zmienia z godziny na godzinę. W tej chwili nie ma wolnych łóżek, ale to nie znaczy, że dziś, jutro czy pojutrze ich nie będzie. Mogą być wolne za godzinę - obrazuje sytuację dyrektor. 

Póki co wojewoda mazowiecki nie zdecydował o powiększeniu bazy łóżek dedykowanych pacjentom z COVID-19 o dermatologię i okulistykę. Problemem może nie być miejsce do hospitalizacji, ale personel. 

- Jeśli lekarze nie mogą trafić, to pojadę własnym samochodem i ich przywiozę. Nie ma przypadków zgłaszających się lekarzy i pielęgniarek. Po prostu nie ma. Jeśli znajdą się tak odważni pracownicy, to dam premię - kończy Kwiatkowski. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE