Jak powiedział nam przewodniczący płockiej Solidarności Wojciech Kępczyński, w środę i czwartek do Warszawy wyjechały trzy autokary płockich związkowców. Zdecydowanie najliczniejsza grupa wybiera się jednak na manifestację, która odbywać się będzie w sobotę. – Do wczoraj mieliśmy informacje o 23 autokarach z płockimi związkowcami, którzy w sobotę mieli jechać do Warszawy – mówił w rozmowie z Portalem Płock Wojciech Kępczyński. – Liczba manifestantów z naszego miasta może się jednak powiększyć.
Grono tych, którzy wybierają się w sobotę do stolicy, aby wyrazić swoje niezadowolenie z posunięć rządu (chodzi przede wszystkim o wydłużenie wieku emerytalnego, tzw. elastyczny czas pracy, umowy śmieciowe i płace minimalne), będzie reprezentacją wszystkich płockich firm. – Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że czterema autokarami wybierają się na manifestację pracownicy Energi czyli dawnego Zakładu Energetycznego. Będą również przedstawiciele CNH, Orlenu i wielu innych płockich przedsiębiorstw – powiedział nam szef solidarności w naszym mieście.
Wśród protestujących znajdzie się również związana z Solidarnością od piętnastu lat Wioletta Kulpa. Jako członkini Prawa i Sprawiedliwości stanęła ona jednak przed dość poważnym dylematem. Prezes Jarosław Kaczyński, ustami swojego rzecznika Adama Hofmana, zapowiedział bowiem, że PiS nie weźmie udziału w demonstracjach, bo nie zamierza stawać w jednym szeregu z liderami lewicy. Czy szefowa płockiego PiS posłucha prezesa? – Nie szukajmy na siłę sensacji tam, gdzie jej nie ma – odpowiedziała nam Wioletta Kulpa, poproszona o skomentowanie słów Hofmana. – Lepiej będzie, jeśli każdy weźmie się za swoją robotę.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock