reklama
reklama

Płock jest w niezłej sytuacji finansowej, bo Orlen wypracował solidny zysk. Miasto zapłaci kilkadziesiąt milionów "Janosikowego"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Płock jest w niezłej sytuacji finansowej, bo Orlen wypracował solidny zysk. Miasto zapłaci kilkadziesiąt milionów "Janosikowego" - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
14
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościW 2024 roku budżet Płocka będzie najwyższy w historii. Miasto wyda ponad 1,4 miliarda złotych, a władze nie ukrywają, że choć koszty rosną drastycznie, to miasto jest w niezłej sytuacji finansowej. Powód? Wpływy z podatku CIT od Orlenu. Wysokie przyszłym roku będzie też tzw. "Janosikowe".
reklama

W ostatnich latach budżtet Płocka systematycznie rośnie. Barierę miliarda złotych miasto złamało już kilka lat temu, a w 2024 roku znów podbije rekord - wydatki budżetu Płocka władze miasta oszacowały na 1 401,7 mln zł. O inwestycjach wpisanych do budżetu na przyszły rok pisaliśmy już kilka dni temu, po tym jak dokument pojawił się w Biuletynie Informacji Publicznej.

Znów największą pozycją w wydatkach bieżących jest oświata - w przyszłym roku na różnego rodzaju cele z tym związanem miasto planuje wydać 524,8 mln złotych. Pomoc społeczna to kwota 145,7 mln złotych, administracja publiczna 90,6 mln złotych, transport i łączność 60,5 mln złotych, gospodarka komunalna to 71,3 mln złotych, na Janosikowe zaplanowano 70,1 mln złotych, bezpieczeństwo publiczne 37,7 mln złotych, a pozostałe wydatki pochłonął 102,4 mln złotych.

reklama

Wydatki majątkowe, czyli w uproszczeniu inwestycje, pochłonął 226,6 mln złotych. Najwięcej przypisano kulturze fizycznej (72,6 mln złotych). Transport i łączność to 55,6 mln złotych, gospodarka nieruchomościami 30,5 mln złotych, oświata i wychowanie 13,2 mln złotych, gospodarka komunalna 24,4 mln złotych, a pozostałe wydatki 30,3 mln złotych.

Jak mówi prezydent Andrzej Nowakowski, miasto jest może nie w dobrej, ale w niezłej sytuacji finansowej na tle pozostałych samorządów. 

- Mamy świadomość, że duża część podatku CIT jest wypracowana przez Orlen. To ciekawostka, ale 30 mln złotych to środki z CIT,-u które Skarb Państwa nam "oddał", bo nie doszacował CIT-u w 2022 roku. Nie wiemy jak będzie w 2023 roku, opóźnienie w wypłacie CIT-u jest dość znaczące. Gdybyśmy mieli te środki, nie musielibyśmy brać na siebie zobowiązań albo zrealizowalibyśmy więcej inwestycji - mówi prezydent Andrzej Nowakowski.

reklama

W 2022 roku zaszły zmiany w rozliczeniach w wypłacie tego podatku samorządom - w październiku Ministerstwo Finansów określa kwotę, jaka powinna wpływać na konto samorządu, a po 2 latach weryfikuje te dane. Pieniądze albo trzeba trzeba oddać albo się dostaje. Póki co CIT jest rekordowo wysoki - 190 mln złotych. 

Miasto odczuwa rosnące koszty - m.in. presję płacową czy koszty prądu. Jak wskazuje Wojciech Ostrowski, skarbnik miasta, koszty oświetlenia ulicznego poszybowały w górę - z 4,5-5 mln w 2023 roku na ponad 11 mln w 2024 roku! 

- Jako jeden z nielicznych samorządów jesteśmy w dość dobrej sytuacji, bo CIT-u nie mamy tak jak kilka lat temu 40 mln złotych, a 190 mln złotych. 100 milionów różnicy sprawiłoby ogromny problem, bo z czegość trzeba by zrezygnować. Dziś nie musimy aż tak bardzo ciąć inwestycji, bo mamy naprawdę rekordowe przychody z CIT-u. Zastanawiamy się co będzie 2 lata, jeśli ktoś uzna, że przeszarżował z CIT-em - mówił prezydent. - Dziś sytuacja jest naprawdę bardzo dobra. 

reklama

- Jeśli zyski Orlenu "siądą", to będziemy musieli oddać pieniądze. Istnieje ryzyko, że tak jak teraz dostajemy pieniądze za 2022 roku, to w 2026 roku jest prawdopodobieństwo, moim zdaniem dość duże, że ze 160 mln złotych na następny rok 30-40 mln będziemy musieli oddać - mówi skarbnik. 

Na pytanie, czy Płock w dużej mierze "wisi" na dobrej kondycji finansowej Orlenu, skarbnik odpowiada.

- W dużej mierze tak. Jesteśmy też jednym z niewielu miast, w którym wpływ z podatku od nieruchomości jest wyższy, niż z PIT-u. Wydatki bieżące rosną bardzo mocno - energia elektryczna, oświata, wynagrodzenia. Wzrost wszystkich wynagrodzeń, poza oświatą, to w przyszłym roku 30 mln złotych. 

Jak mówi prezydent, miasto zareagowało na wzrost płacy minimalnej podnosząc płacę wszystkim. 

Założenia budżetu wskazują też, że maleje zadłużenie Płocka. Na koniec 2022 roku wynosiło 427 mln złotych - najmniej od 2016 roku. 

- Jak widać, to co planowaliśmy co roku odbiega od rzeczywistości. Planujemy bardzo ostrożnie. W trakcie roku np. pozyskujemy jakieś środki i to zadłużenie realne nijak się ma do zaplanowanego - wyjaśniał prezydent Nowakowski. - Planujemy, że zadłużenie nieco wzrośnie w 2023 roku do ok. 450-460 mln złotych, ale to i tak mniej niż 8 lat temu przy 40%-procentowym wzrośnie dochodów. To pokazuje, na jak solidnych finansach pracujemy, dbając od mieszkańców Płocka.

Teoretycznie budżet Płocka może przekroczyć 1,5 mld złotych - wszystko zależy od tego czy i kiedy pojawią się środki z Unii Europejskiej. 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama