W środę strażnicy miejscy z EkoPatrolu, a także przedstawiciele urzędu miasta i schroniska dla zwierząt zapukali do drzwi domu na Borowiczkach. Płocczanka przetrzymywała tam ponad 20 zwierząt w bardzo złych warunkach.
- Zwierzęta mieszkały w bardzo złych warunkach. Przetrzymywane były w zamkniętych pomieszczeniach w brudzie, nie były wyprowadzane na spacery. W domu nigdzie nie stały miski z wodą czy z karmą. Zwierzęta, które brodziły we własnych odchodach, były zaniedbywane od dłuższego czasu. Niektóre miały widoczną infekcję skóry, były wychudzone i zapchlone - informuje st. insp. Jolanta Głowacka, rzecznik prasowy straży miejskiej w Płocku.
Z informacji straży miejskiej wynika, że to już trzecia tego typu interwencja w domu kobiety.
- Funkcjonariusze realizujący zadania EkoPatrolu część odłowionych zwierząt w specjalnych transporterach przewieźli do płockiego schroniska. Zwierzęta przekazane do schroniska, będą miały teraz zapewnione dobre warunki i opiekę weterynaryjną - mówi Głowacka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.