Od środy rano na Starym Mieście i w centrum płocka działa strefa płatnego parkowania. Sprawdziliśmy, jak poszło kierowcom płacenie za postój.
Pierwsze koty za płoty - płoccy kierowcy zaczęli już korzystać z parkomatów ustawionych na staromiejskich parkingach, by opłacić postój w strefie. Podglądaliśmy, jak im poszło.
[ZT]13661[/ZT]
To, co jako pierwsze rzuca się w oczy, to fakt, że wiele z płatnych parkingów trochę opustoszała, za to poza strefą nie można znaleźć wolnego miejsca! Sporo wolnych miejsc było w środowe przedpołudnie m.in. na Kolegialnej. Większość z zaparkowanych na starówce i centrum aut ma wykupiony abonament.
Jak kierowcom obsługiwało się nowe urządzenia? W zasadzie bez problemu.
- System sprawny, ale za wolny, porównując do innych miasto trzeba długo czekać - przekonywał jeden z płocczan, dokonując opłaty.
Kierowcy korzystali z parkomatów m.in. pod sądem.
- Pierwszy raz korzystam, wziąłem darmowe pół godziny - mówił nam mężczyzna, który zaparkował przed gmachem sądu. - Jak coś jest darmowe, to nie mam z tym żadnych problemów.
Niektórzy już teraz obawiali się jednak, czy zdążą w ciągu pół godziny załatwić swoje sprawy.