Trudno nie odnieść wrażenia, że dzisiejsza konferencja prasowa z udziałem dyrektora muzeum Leonarda Sobieraja i szefów nowej placówki - Mariusza Wojtalewicza i Rafała Kowalskiego była swego rodzaju odpowiedzią na artykuły w płockiej Gazecie Wyborczej, dotyczące m.in. niedawnej odmownej decyzji dyrekcji muzeum na pomysł zorganizowania przez członków Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Mazowieckiego wykładu na temat płockich Żydów w nowo otwartej placówce. Jak tłumaczył dziś dyrektor obydwu muzeów, wszystko przez to, że pierwsze tygodnie funkcjonowania muzeum zdominowały sprawy formalne - trzeba było uporządkować pewne kwestie, zinwentaryzować zbiory, poprawić błędy na ekspozycji. I przygotować harmonogram działalności placówki na najbliższy czas.
A plany są ciekawe: spotkania z Szewachem Weissem i Władysławem Bartoszewskim, koncerty klezmerskiej formacji Sztetl, Katarzyny Jamróz i Andre Ochodlo, projekcje filmów poświęconych tematyce żydowskiej, cieszące się popularnością na całym świecie wystawy...
Jednym z najważniejszych projektów jest zebranie wspomnień dawnych płocczan pochodzenia żydowskiego, którzy rozsiani są po całym świecie. – Parafrazując Hannę Kral, chcemy ścigać się z Panem Bogiem. Zamierzamy bowiem spotkać się z możliwie jak największą liczbą osób pochodzenia żydowskiego, które przed drugą wojną światową mieszkały w naszym mieście. Zazwyczaj są to ludzie w bardzo zaawansowanym wieku. Nie można nigdy przewidzieć, kiedy odejdą z tego świata. Dlatego musimy bardzo się spieszyć, jeśli chcemy się z nimi spotkać – tłumaczył Rafał Kowalski. – Przez trzy tygodnie odnaleźliśmy ponad 20 takich ludzi. Są rozsiani dosłownie po całym świecie. Mieszkają w Australii, Stanach Zjednoczonych i w wielu państwach Europy. Tym, co ich łączy, poza pochodzeniem, jest niesamowita wręcz pamięć. Potrafią opowiadać bardzo szczegółowo o wydarzeniach ze swojego dzieciństwa i wczesnych lat młodzieńczych. Zdarza się przy tym, że działa swoisty efekt domina. Kiedy docieramy do jednej osoby, ta natychmiast przekazuje nam namiary na kolejne.
Owocem tego swoistego „wyścigu z Panem Bogiem” mają być wspomnienia w postaci dostępne dla osób zwiedzających muzeum. W planach jest również specjalne wydawnictwo książkowe, w których te same opowieści zostaną opublikowane w wersji pisanej i zilustrowane dawnymi i obecnymi fotografiami autorów.
Z koeli już 8 maja zaplanowano wykład Rafała Kowalskiego o płocczanach, którzy walczyli w powstaniu w getcie warszawskim oraz w buntach, które wybuchały później w gettach na terenie całego kraju.
18 maja Muzeum Żydów Mazowieckich włączy się do ogólnopolskiej „Nocy Muzeów”. Ekspozycja czynna będzie od 18 aż do 1 w nocy. Będzie to również okazja do skosztowania jedynej w swoim rodzaju kawy po żydowsku. Muzeum swoją obecność zaznaczy również na Jarmarku Tumskim, gdzie będzie można posłuchać genialnej formacji klezmerskiej Sztetl.
27 maja w muzeum pojawi się profesor Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce, jeden z największych orędowników dialogu dwóch wielkich religii – judaizmu i chrześcijaństwa. Przed południem spotka się z płocką młodzieżą, a o 18 rozmawiał będzie ze starszym pokoleniem mieszkańców naszego miasta.
W czerwcu w Muzeum Żydów Mazowieckich Katarzyna Jamróz wystąpi z koncertem „Najpiękniejsze pieśni żydowskie”, podczas którego śpiewać będzie zarówno w języku jidysz, jak i po polsku. Na czerwiec planowana jest również projekcja austriacko-izraelskiego filmu „Nazywaj mnie Żydem”, który opowiada o tym, jak kolejne pokolenia Austriaków podchodzą do problematyki związanej z holocaustem.
Na lipiec planowane jest otwarcie wielkiej wystawy „Przybyli, odeszli, są. Żydzi polscy” ukazującej historię współistnienia dwóch narodów od średniowiecza do czasów współczesnych. Wrzesień to między innymi „Płockie dni żydowskie”. W październiku pojawi się w Płocku Ireneusz Czop, wraz z którym w Novym Kinie Przedwiośnie będzie można obejrzeć słynne „Pokłosie”, a później podyskutować na temat tego filmu. W tym samym miesiącu zapowiada się koncert Andre Ochodlo. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich oraz profesor Władysław Bartoszewski to goście, którzy w Muzeum Żydów Mazowieckich pojawić się mają w ostatnim kwartale tego roku.