Dziś drugi dzień trzydniowych warsztatów prowadzonych przez dr hab. inż. arch. Piotra Lorensa z Politechniki Gdańskiej. Urzędnicy, członkowie stowarzyszeń, architekci i projektanci, kupcy i przedsiębiorcy, zwykli mieszkańcy, a także przedstawiciel Antypodkowy w myśl zasady co dwie głowy to nie jedna, główkowali, jak zmienić nie do poznania płocki Nowy Rynek, by stał się okazałą i funkcjonalną wizytówką centrum miasta, zamiast je szpecić. Wszyscy zgadzają się, że niestety plac przed teatrem, obecnie pełniący funkcję parkingu i nie bardziej urodziwy teren za Antypodkową, raczej tej części Śródmieścia wdzięku nie dodają.
Uczestnicy od razu wzięli się do pracy, przychodziły też nowe osoby, które od razu zaganiane były do pracy. - Tu nie ma widzów, wszyscy pracują - komenderował ze śmiechem Piotr Lorens. - Zapraszam z widowni do stolików roboczych!
Efekty dzisiejszej burzy mózgów to między innymi kilka grup zagadnień z różnorakimi pomysłami i sprawami, o które trzeba się będzie zatroszczyć. Oto część z nich:
Architektura
Tu uczestnicy warsztatów mieli zdecydowanie najwięcej do powiedzenia. Proponowano m.in. całkowite zlikwidowanie szpetnej Antypodkowy (tu oponował przedstawiciel działających w budynku kupców, przekonując, że Antypodkowa musi zostać), budowę parkingu podziemnego, odtworzenie starej Podkowy - na wzór budynku zbudowanego na planie podkowy, który istniał w tym miejscu od końca XIX w. Inni zdecydowanie stawiali na zieleń, której w Płocku niezmiennie brakuje - snuli wizję przyjaznego zielonego skwerku, może na przykład z punktem ujęcia wody oligoceńskiej. Były też pomysły, by na Nowym Rynku powstała galeria plenerowa. Niektórzy postulowali też zmodernizowanie zabudowy pierzei, czyli elewacji otaczających plac budynków.
Urbanistyka, komunikacja
Poza takimi postulatami jak zadbanie o rozwinięcie układu komunikacji pieszej czy rowerowej w rejonie Nowego Rynku, w tej grupie pomysłów znalazł się m.in. ciekawy pomysł, zgodnie z którym dzięki wykonaniu przebicia za kamienicami udałoby się uzyskać połączenie między targowiskiem miejskim i Nowym Rynkiem. Były też propozycje połączenia obu części dziś przedzielonych Antypodkową, a także wskazanie miejsca, w którym byłby wjazd do parkingu podziemnego.
Społeczeństwo
Płocczanie biorący udział w warsztatach chcieliby, by Nowy Rynek stał się przestrzenią o wielu funkcjach, by połączyć np. parking podziemny z walorami rekreacyjnymi. Zgadzali się, że miejsce w centrum miasta powinno tętnić życiem i być atrakcyjne dla wszystkich grup wiekowych. Musi być bezpieczne i sprzyjać integracji. Nie powinno zabraknąć w nim również (estetycznej) toalety miejskiej.
Gospodarka
Na Nowym Rynku można by postawić na handel i gastronomię. Można by wykorzystać też w tym celu podwórka przy kamienicach, na przykład umożliwić działalność rzemieślnikom wykonującym unikalne, zanikające zawody. Płocczanie proponowali, by pomyśleć o ułatwieniach podatkowych dla drobnych przedsiębiorców.
Technika i infrastruktura
Trzeba będzie pomyśleć o dostępie do mediów, ważne będzie m.in. oświetlenie i iluminacja. Przydałby się również zakaz stosowania ogrzewania węglowego.
Zarząd
Nie bez znaczenia będą też kwestie związane z uporządkowaniem własności gruntów i nieruchomości na tym terenie tak, by ich właścicielem stało się miasto albo spółki miejskie; trzeba będzie się zastanowić też nad możliwościami pozyskania środków z Unii Europejskiej.
Współczesny, historyczny czy może awangardowy?
W dalszej części warsztatów uczestnicy głowili się, jakie funkcje ma spełniać Nowy Rynek i jak ma wyglądać. Zastanawiali się, czy poszczególne obszary, na które roboczo podzielono ten teren (place przed i za Antypodkową, pierzeja wschodnia i zachodnia, Królewiecka, Jachowicza) powinny służyć wypoczynkowi, rekreacji wśród zieleni, a może trzeba by tam postawić na handel albo mieszkalnictwo. Rozważano też, w jakim stylu powinna być urządzona ta cześć śródmieścia: współcześnie, historycznie, awangardowo, a może multimedialnie?
Jutro trzeci, ostatni dzień warsztatów. Jak już zapowiadaliśmy, efekty pracy płocczan zostaną ujęte w raporcie, który poznamy w październiku.
Fot. Jan Waćkowski
O warsztatach czytaj też:
Więcej zdjęć w naszej galerii
