reklama

PKN ORLEN pomoże ze szpitalem polowym. Problemem jest kadra

Opublikowano:
Autor:

PKN ORLEN pomoże ze szpitalem polowym. Problemem jest kadra  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPKN ORLEN potwierdził, że w porozumieniu z Wojewódzkim Szpitalem Wojewódzkim zaangażuje się w budowę szpitala polowego w Płocku. Problemem nie jest jednak budynek, a kadra. Cały kraj zmaga się z dramatycznymi brakami personelu.

PKN ORLEN potwierdził, że w porozumieniu z Wojewódzkim Szpitalem Wojewódzkim zaangażuje się w budowę szpitala polowego w Płocku. Problemem nie jest jednak budynek, a kadra. Cały kraj zmaga się z dramatycznymi brakami personelu. 

Koncern potwierdził słowa Stanisława Kwiatkowskiego, który na sesji rady miasta zapowiedział, że jest porozumienie ws. budowy szpitala polowego w Płocku. PKN ORLEN ma wybudować taką placówkę także w Ostrołęce. 

- PKN ORLEN jest odpowiedzialną firmą. Robiąc biznes musimy mieć na uwadze potrzeby pracowników, ale i mieszkańców miejscowości na terenie, których prowadzimy swoją działalność. Zwłaszcza w tak trudnym czasie, jakim jest pandemia COVID-19. Doskonale rozumiemy jak ważne jest szybkie i skuteczne działanie, co niejednokrotnie udowodniliśmy w ostatnich miesiącach. Byliśmy i jesteśmy z Polakami na dobre i na złe. Teraz naszym obowiązkiem jest aktywne włączenie się w walkę z drugą falą pandemii. Dlatego podjęliśmy się zorganizowania tymczasowych szpitali w Płocku i Ostrołęce  – mówi Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN.

Problemem nie jest jednak budynek, choć to z pewnością spory koszt. Dyrektor Kwiatkowski mówił o szpitale modułowym, który mógłby stanąć na terenach szpitala - wolnych jest 10 hektarów - co ułatwiłoby logistykę. Oficjalna lokalizacja nie jest jednak znana.

Problemem, i to bardzo dużym problemem, jest kadra - w Płocku zwyczajnie brakuje personelu. 

- Jak ktoś zabierze kadrę ze szpitala wojewódzkiego, to będzie szpital polowy, a nie będzie szpitala wojewódzkiego - nie ukrywa Kwiatkowski. - Nie damy nawet jednego palca lekarza. Ani palca pielęgniarki, ani diagnostów, ani innego personelu. Nie ma na to szans.

Jak mówi dyrektor, placówka oferuje fachową pomoc w zakresie "know-how" - organizacji szpitala, liczby potrzebnego personelu i sprzętu czy procedur. 

- Na pewno nie podejmiemy się jednak rekrutacji pracowników, bo w naszych odczuciu ich nie ma. Nie mamy nawet służb, które mogłyby się tym zając. Sami cały czas rekrutujemy do pracy w naszym szpitalu, ale za te pieniądze nikt do nas ochoczo nie przychodzi. Jak ktoś zaoferuje większe, to tak jak mówiłem - będzie szpital covidowy, a szpital wojewódzki będzie się pomału zamykał. Nie będzie komu leczyć, bo lekarze pójdą tam, gdzie są lepiej opłacani. Taki jest rynek - ostrzega Kwiatkowski. 

Kwiatkowski mówi, że do obsługi szpitala polowego może być wyznaczony inny szpital. 

Prezydent Andrzej Nowakowski podtrzymuje, że na potrzeby szpitala polowego może być przeznaczony budynek po Szkole Podstawowej nr 17 przy ul. Miodowej. 

Jest to budynek jednopiętrowy z zewnętrznym monitoringiem, niewielką salą gimnastyczną i zapleczem sanitarnym (łazienki). Byłe sale lekcyjne to pomieszczenia o powierzchni ok 45-50 m2. Obiekt  przed ponad rokiem został wyłączony z bieżącej eksploatacji, jednakże zachował swoje walory użytkowe, co potwierdził przeprowadzony w ostatnim czasie rekonesans. Wyjątek dotyczy zdemontowanych urządzeń kuchennych stołówki szkolnej - zapewnia prezydent Nowakowski w liście do prezesa Daniela Obajtka. 

Póki co wiążących decyzji ws. szpitala jeszcze nie ma.  

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE