Ma to być odpowiedź koncernu na rosnące od jakiegoś czasu ceny paliw. W lutym stawki przy dystrybutorze zaczęły robić się coraz większe. To efekt m.in. podwyżek na światowych giełdach. Na szalejące ceny surowca wpłynęła też trwająca wojna na Ukrainie.
PKN Orlen zainterweniował. Jak poinformował koncern, cena oleju napędowego powinna spaść o ok. 34 gr/l (do średniego poziomu 7,55 zł), a benzyny o 20 gr/l (do średniego poziomu 6,79 zł).
- Działamy zdecydowanie, żeby polscy kierowcy tankowali najtańsze paliwa w Europie – podał za pośrednictwem twittera Daniel Objatek, prezes PKN Orlen. – W Czechach litr benzyny kosztuje w przeliczeniu 7,54 zł, a na Litwie 8,81 zł – porównuje.
To już kolejna obniżka cen paliw, którą wprowadza PKN Orlen. Poprzednia miała miejsce 1 lutego, kiedy to koncern obniżył stawkę VAT z 23 do 8 proc.
Komentarze (0)