W biurze Prawa i Sprawiedliwości już kilka minut po godzinie 22.00 oczekiwano w napięciu na pierwsze ogólnokrajowe wyniki wyborów z II tury pojedynku między Bronisławem Komorowskim a Andrzejem Dudą. W pokoju obok wciąż liczono głosy z płockich komisji wyborczych. Kiedy na ekranie pną się w górę dwa najważniejsze słupki z wynikami, słychać gromkie oklaski. Strzelają korki od szampana.
Zgodnie ze wstępnymi wynikami, Bronisław Komorowski nie ma co liczyć na drugą kadencję w charakterze prezydenta kraju, chociaż na oficjalne, podane przez Państwowa Komisję Wyborczą jeszcze trochę poczekamy. Różnica między nim a kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, Andrzejem Dudą wyniosła według sondażu Ipsos o sześć punktów procentowych. Aby zobaczyć te dwa żółte słupki na monitorze z wynikiem 53 % dla Dudy do 47 % oddanych głosów na Komorowskiego prawie wszyscy stłoczyli się w niedużym pokoju.
– Bardzo się cieszę – komentował na gorąco i raczej oszczędnie senator Marek Martynowski w biurze PiS-u. – Taka różnica jest nie do odrobienia – i wrócił do dalszej pracy. Nadal trwało zbieranie danych z wszystkich lokali wyborczych w Płocku. W biurze pierwsza euforia już stopniowa opada, chociaż wciąż dzwonią telefony.
Poseł Wojciech Jasiński podkreślał, że pewnie już od czerwca struktury partyjne zaczną przygotowania do wyborów parlamentarnych na jesieni. Dopiero wówczas będzie można mówić o pełnym sukcesie. - Zwycięstwo Dudy oznacza zaledwie początek zmian – akcentował zadowolony z efektów kampanii. Wraz z radną miejską Wiolettą Kulpą twierdzili w zasadzie to samo, że ostatnie tygodnie były bardzo pracowite dla każdego, co zresztą widać. Wszędzie leżą materiały wyborcze, plakaty, a na drzwiach dziecięcy rysunek przedstawiający moment wrzucania głosów do wyborczej urny z podpisem na kogo.
Trwało oczekiwanie na transmisję z przemowy Andrzeja Dudy. Co chwilę ktoś dreptał między pokojami, aby go nie przegapić. - Prezydent, który zostaje wybrany, ma służyć narodowi, ma słuchać i być otwarty - stwierdził Duda i zapowiadał: - Dlatego drzwi pałacu prezydenckiego będą otwarte dla inicjatyw społecznych. Takich, z którymi się nie zgadzam i co do których mogę mieć wątpliwości.
Według tego samego sondażu Ipsos, frekwencja w kraju wyniosła 56,1 %. Wioletta Kulpa przynosi na karteczce spisane wyniki głosowania w Płocku. Według ostatecznej wersji na kandydata PiS zagłosowało 29 tys. 123 płocczan, z kolei swój głos na Bronisława Komorowskiego oddało 26 tys. 910 osób.