reklama

Piłsudskiego. Trąbią, pukają się w czoło...

Opublikowano:
Autor:

Piłsudskiego. Trąbią, pukają się w czoło... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrzejście przez tymczasowe pasy przy Piłsudskiego to czasami prawdziwa walka o przetrwanie. Strażnicy miejscy wyposażeni w znak STOP usiłują pomóc pieszym przedrzeć się na drugą stronę między pachołkami i śpieszącymi się samochodami. I widzą, jak zachowują się kierowcy...

Przejście przez tymczasowe pasy przy Piłsudskiego to czasami prawdziwa walka o przetrwanie. Strażnicy miejscy wyposażeni w znak STOP usiłują pomóc pieszym przedrzeć się na drugą stronę między pachołkami i śpieszącymi się samochodami. I widzą, jak zachowują się kierowcy...

Tymczasowo wyznaczone przejście dla pieszych w pobliżu budowanego wiaduktu kolejowego przy Piłsudskiego szybko stało się jednym z najniebezpieczniejszych przejść w mieście. Ponieważ jedna nitka ulicy jest od miesięcy zamknięta, ruch odbywa się tylko jedną stroną, po pasach wyznaczonych przez ustawione jeden przy drugim rzędy stosunkowo wysokich biało- czerwonych pachołków .  Szybko zapadający zmrok, codzienna szarobura aura, brak sygnalizacji świetlnej, wreszcie las pachołków rzucających cienie, od których dwoi się i troi w oczach, wreszcie spory ruch od rana do wieczora, - to wszystko sprawia, że przejście na drugą stronę naprawdę nie jest bezpieczne.

Niestety, doszło już w tym miejscu do śmiertelnego wypadku - 73-latka, która została potrącona w tym miejscu w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, na skutek odniesionych obrażeń zmarła w szpitalu po trzech dniach od wypadku.

Po tym zdarzeniu przy przejściu dla pieszych zainstalowano dodatkowe oświetlenie, jest tam też znak ograniczający prędkość do 40 km/h. Rano, gdy dzieci i młodzież idą do szkoły, w bezpiecznym przejściu przez pasy, pomagają im strażnicy miejscy w kamizelkach odblaskowych i ze znakami STOP.

Pan w nubirze, pani z toyoty, pan z peugeota...


Niestety - jak wynika z obserwacji municypalnych - czasami i to nie bardzo pomaga.

Rzeczniczka straży miejskiej, Jolanta Głowacka, podaje przykłady zachowania kierowców w tym miejscu.

-  Strażnik miejski niosąc przed sobą znak STOP daje kierowcy znak do zatrzymania się, żeby dwoje gimnazjalistów mogło bezpiecznie przejść przez przejście. Za kierownicą srebrnej Nubiry siedzi mężczyzna w wieku około 50 – 55 lat. Kierowca zatrzymuje się, po czym najpierw pogania pieszych, machając rękami,  a następnie puka się w głowę, dając do zrozumienia, co myśli o zatrzymywaniu samochodów tylko po to, by przeszli piesi.

- Pięć minut później. Do przejścia dla pieszych podchodzi młoda kobieta z około 2-letnim dzieckiem. Funkcjonariuszka straży miejskiej wstrzymuje ruch, kobieta przechodzi z maluchem, może trwa to nieco dłużej, bo chłopczyk drepcze powoli. - Kobieta przechodzi na drugą stronę , za nią funkcjonariuszka, której prawie po piętach przejeżdża młoda kobieta w srebrnej toyocie yaris - relacjonuje Jolanta Głowacka.  -  Z wyrazu twarzy dokładnie można odczytać oburzenie, ze czynność pieszej trwała dla niej zbyt długo. Tej pani przecież się śpieszy rano do pracy. Tak, jakby te pięć sekund, kiedy zaczeka dłużej, robiło jakąś różnicę.

- Kilkanaście minut przed 8.00 dróżniczka zamyka szlaban. Tak niefortunnie się staje, że za przejściem dla pieszych w stronę miasta zatrzymuje się autobus, który zasłania widoczność pieszym idącym w stronę bloków przy ul. Piłsudskiego. Podnoszą się szlabany. W kierunku Podolszyc rusza kierowca granatowego peugeota 308. Kierowca najwyraźniej zapomina, że na tym odcinku obowiązuje 40km/h, przyśpiesza. W międzyczasie do przejścia podeszły dwie osoby, którym widoczność z prawej strony nadal ogranicza autobus. Strażnik miejski najpierw zza autobusu wystawia rękę z tarczą STOP, po czym powoli się wychyla Kierowca gwałtownie hamuje...  O mały włos, a doszłoby do nieszczęścia.

- Apelujemy o chwilę zastanowienia, poczucia odpowiedzialności za siebie i innych oraz świadomość konsekwencji - prosi straż miejska. -  Być może dzięki temu uda się w przyszłości uniknąć tragicznych w skutkach wypadków z udziałem pieszych!

Fot. SM

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE