Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu zagrożone jest wysokim mandatem, zabraniem uprawnień oraz przepadkiem auta. Mimo to, wciąż nie brakuje osób, które decydują się wsiąść za kółko w stanie nietrzeźwości.
W środę, 5 marca płoccy funkcjonariusze zatrzymali 44-latka.
- Badanie alkomatem wykazało u kierowcy blisko promil alkoholu w organizmie. W trakcie kontroli okazało się również, że mężczyzna od kilku lat nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami - przekazuje podkom. Monika Jakubowska, oficer prasowy płockiej policji.
Co więcej, w aucie znajdowała się 10-letnia córka mężczyzny, którą naraził na niebezpieczeństwo. Policjanci zapewnili dziewczynce opiekę.
7 marca w godzinach nocnych, w ręce funkcjonariuszy wpadł kolejny pijany kierowca.
- Kierujący volkswagenem, pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych, próbował uciec przed policjantami. Gdy zatrzymał pojazd, ucieczkę kontynuował pieszo. Bardzo szybko okazało się dlaczego. Badanie wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w jego organizmie - kontynuuje oficer prasowy.
46-latek miał także dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Obaj kierowcy za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.
Komentarze (0)