Mio i Letso, dwa słonie indyjskie z płockiego zoo będą dokazywać z nowymi zabawkami. Olbrzymy może nie wyglądają na specjalnie skoczne i skore do szaleństw, ale zabawą z piłką na pewno nie wzgardzą.
Dwa samce słonia indyjskiego, które dwa lata temu jako zaledwie pięcioletnie brzdące zamieszkały w płockim ogrodzie zoologicznym, są oczkiem w głowie PERN-u. Jak informuje Magdalena Kowalkowska z płockiego zoo, w zeszłym roku firma wsparła finansowo budowę pawilonu dla uroczych maluchów, a tuż przed Gwiazdką ofiarowała swym ulubieńcom specjalne zabawki - ogromne piłki, a także m.in. zabawki z otworami, do których można włożyć trąbę i buszować w poszukiwaniu smakołyków. - Wszystkie urządzenia zakupiono w profesjonalnej firmie niemieckiej, jedynego w Europie producenta takich urządzeń - informuje Magdalena Kowalkowska.
Mio i Letso tylko pozornie wyglądają na mało energiczne zwierzaki. - W naturalnym środowisku słonie mają bardzo wiele atrakcji, a ich potrzeba ruchu i aktywności jest związana głównie z poszukiwaniem pożywienia - wyjaśnia Magdalena Kowalkowska. - Już wkrótce zwierzęta będą korzystały z nowych urządzeń a zwiedzający zoo będą mieli okazję obserwować jak aktywne i sprawne potrafią być te olbrzymy.
Słoń indyjski to gatunek zagrożony wyginięciem, dlatego ogrody zoologiczne dwoją się i troją, by uchronić te piękne zwierzęta przed zagładą, prowadząc skoordynowaną hodowlę i edukując lokalne społeczności. W programie ratowania słoni indyjskich bierze udział również płockie zoo. Letso i Mio przyjechały do nas tylko na pięć lat, na odchowanie. Gdy uda się rozbudować pawilon i wybieg, być może będzie można sprowadzić całe stado.
Zdjęcia z imprezy edukacyjno-plastycznej dla dzieci, również zorganizowanej we współpracy z PERN-em. Mali uczestnicy dowiedzieli się o zwyczajach trąbowców, podglądali, co jedzą te wielkie zwierzaki i wykonali rysunki na temat "Czym się bawią słonie?”, fot. zoo.
Czytaj też: Miażdżąca ocena zoo w Polsce. A w Płocku?
