reklama

Pędzel dla prezydenta. Co z daną obietnicą?

Opublikowano:
Autor:

Pędzel dla prezydenta. Co z daną obietnicą? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrawo i Sprawiedliwość pyta, co z obiecywanym remontem szkoły przy ul. Gradowskiego, która pamięta jeszcze lata 70. – Rzuca się słowa na wiatr – stwierdziła radna Wioletta Kulpa, a towarzyszący jej poseł Marek Opioła wyjął pędzel dla prezydenta.

Prawo i Sprawiedliwość pyta, co z obiecywanym remontem szkoły przy ul. Gradowskiego, która pamięta jeszcze lata 70. – Rzuca się słowa na wiatr – stwierdziła radna Wioletta Kulpa, a towarzyszący jej poseł Marek Opioła wyjął pędzel dla prezydenta.

Remonty szkół przeprowadza się w latem tak, aby dzieci mogły spokojnie wrócić na zajęcia zaraz po wakacjach. W przypadku Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 im. Księdza Twardowskiego nie zrobiono nic, pomimo obietnic - twierdzili przedstawiciele PiS: przewodnicząca płockich struktur partii Wioletta Kulpa i poseł Marek Opioła. Parlamentarzysta zjawił się przed szkołą w strugach deszczu uzbrojony nie tylko w naręcze kartek z kopiami pisma do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, ale i nowiutki pędzel do malowania ścian.

– Aby prezydent wziął się do roboty zgodnie z tym, co obiecał – mówił poseł, bo traf chciał, że obaj znaleźli się na uroczystościach w potrójnym jubileuszu tego ośrodka 28 maja. Prezydent zobowiązał się do wykonania termomodernizacji szkoły przed swoim zastępcą, Romanem Siemiątkowskim, pedagogami i uczniami do końca wakacji. Niestety, remontu elewacji jak nie było, tak nie ma. Przed budynkiem wszystko ładnie zagospodarowane, część z drzwiami odmalowana, ale cała reszta pamięta jeszcze lata 70.

Według posła, sprawa termomodernizacji jest pewnym symbolem traktowania słabszych osób. Jeszcze niedawno mówiło się przecież o zamierzeniach Ratusza, aby skonsolidować kilka szkół, które mają pod swoimi skrzydłami dzieci z rożnym stopniem niepełnosprawności. Za sprawą kadry nauczycielskiej i rodziców rozpętała się wokół sprawy wielka burza, aż do zapewnienia o wycofaniu się z planu zintegrowania placówek.

– Dla nich ten remont był gwarantem, że nikt nie ruszy szkoły – wyjaśniał Opioła. A teraz, kiedy jesteśmy już po wakacjach, nie ma nawet jednego rusztowania… W szkole typowy uczniowski gwar. Rodzice dzieci wymagających większej opieki prowadzą swoje dzieci z klasy do szatni. Obecnie szkoła liczy 193 uczniów, wzrasta liczba uczniów ze sprzężeniem i z upośledzeniem w stopniu głębokim.

O remont ośrodka radni PiS upominali się jeszcze w zeszłym roku. Miał powstać projekt, koszty wpisane do budżetu. – W trakcie styczniowej sesji budżetowej w 2015 roku wniosek odrzucono głosami Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej – przypominała Wioletta Kulpa.  Dalej padło zapewnienie o 60 tys. zł na projekt. – Jest potrzebna winda, a to już znacznie zwiększa koszty za całą inwestycję. Nawet do 540 tys. zł. W trakcie jubileuszu ponowiono obietnicę termomodernizacji, podobnie jak na czerwcowej sesji rady miasta. Prezydent zapewniał, że ta nastąpi do końca roku, chociaż zastrzegł, że widzi większe problemy dotyczące funkcjonowania szkoły niż stan elewacji. Tymczasem mija trzeci kwartał i nic się nie dzieje.

Poseł podkreślał, że całe misterne zagospodarowanie przed szkołą zostało zrobione w czynie społecznym. Sytuacja nie jest dla niego klarowna, dlatego postanowił wysłać pismo do prezydenta wraz z dołączonym malarskim pędzlem, aby przypominał o danej obietnicy.

– Przekraczając w pierwszych dniach nowego roku szkolnego mury szkoły przy ul. Gradowskiego, zorientowałem się, że nie dochował pan danego publicznie słowa – pisze do Andrzeja Nowakowskiego. Argumentuje w nim także, że temat ani razu nie wypłynął podczas ostatniej sesji z radnymi, co świadczyłoby o tym, że coś w tej sprawie dzieje. Prosi więc o pisemne wyjaśnienie sytuacji i wskazanie terminu remontu elewacji.

Prezydent: zapraszam na otwarcie szkoły. Bez gadżetów...

Po konferencji sami zapytaliśmy prezydenta, dlaczego sprawa remontu zrujnowanej elewacji do tej pory nie ruszyła z miejsca. - Niestety, procedury związane z tym zadaniem trwają dłużej niż się spodziewałem, przede wszystkim dlatego, że związane są z bardzo dużym i znaczącym projektem, który zamierzamy realizować - przyznaje prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski. Jak wyjaśnia, w planach jest pozyskanie prywatnego partnera, który wyłoży kilkanaście milionów złotych i za własne pieniądze wyremontuje kilka budynków użyteczności publicznej (szkoły, hala, basen, urzędy) w zakresie m.in. termomodernizacji, wymiany okien, montażu urządzeń zapewniających oszczędność energetyczną, dzięki czemu będzie można zyskać na zużyciu energii i miasto poczyni spore oszczędności. Część z zaoszczędzonych pieniędzy trafi później w ręce partnera projektu i w ten sposób spłaci się inwestycję. - Okazało się jednak, że procedura wyboru partnera i ustalenia szczegółów związanych z projektem trwa dość długo - dodaje prezydent. - Rozumiem natomiast, że pan poseł rzadko bywa w Płocku i dostrzega niewiele z tego, co w mieście udało się zrobić, dlatego proponuję, by zwrócił uwagę na elewację nowego budynku Zespołu Szkół Specjalnych, do którego uczniowie przenieśli się z baraków. Już dziś chciałbym zaprosić pana posła na uroczyste otwarcie kompleksu, licząc na przybycie bez gadżetów.

Fot. Karolina Burzyńska / Portal Płock

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE