- Petropol postoi pusty przez następne pięć lat - wróżą smętnie płocczanie. Nie wiemy, czy sprawdzi się ta zła wróżba, ale jedno jest pewne - jak lakonicznie wyraził się prezes firmy, która pod koniec października kupiła nieruchomość - „teraz sytuacja się zmieniła”.
Gdy miesiąc temu pisaliśmy o planach nowego właściciela na zagospodarowanie budynku po byłym hotelu przy Jachowicza, w Apex-Elzarze, włocławskiej firmie zajmującej się automatyką i elektrosystemami, która pod koniec października odkupiła od Orbisu Petropol, obiecywano, że w połowie grudnia będzie możliwe poznanie szczegółów tych planów. Wtedy od prezesa firmy, Pawła Budziszewskiego, dowiedzieliśmy się tylko, że z pewnością „płocka wieża Eiffla” posłuży mieszkańcom oraz że jednym z pewników jest pomysł, by mieścił się tam hotel. Z rozmowy z nowym właścicielem wynikało też, że wielce prawdopodobne było, że remont zacznie się jeszcze w tym roku.
Jako że do końca roku zostały niecałe dwa tygodnie, dziś ponowiliśmy pytanie o plany na Petropol. - Nic nie wiem, nie podam pani żadnych szczegółów - zapowiedział już na wstępie rozmowy prezes firmy. Dodał, że remont jeszcze się nie zaczął i że nawet żadne projekty dotyczące aranżacji nie są gotowe. - Teraz sytuacja się zmieniła - ucina Paweł Budziszewski.
Zapytaliśmy jeszcze, czy ta „zmieniona sytuacja” ma związek z niedawnym aresztowaniem podejrzanych o korupcję Marka S. - byłego już członka zarządu Orlenu ds. petrochemii oraz Pawła M. - biznesmena z Płocka, udziałowca kilku firm, między innymi właśnie włocławskiej Apex Elzar. - Między innymi tak - lakonicznie potwierdza prezes spółki.
Czytaj też:
Petropol sprzedany. Co tam teraz będzie?
A w naszej galerii można obejrzeć, jak wewnątrz wygląda były hotel T