- Nie dla JOW – z ulotkami z takim hasłem zjawiła się w Płocku Barbara Nowacka z Twojego Ruchu. Zajęła się tematem propagowanych przez ruch Pawła Kukiza jednomandatowych okręgów wyborczych. – To jawne oszustwo wyborcze – grzmiała.
Barbara Nowacka, współprzewodnicząca Twojego Ruchu, przyjechała na płocką starówkę we wtorek po południu. Zjawiła się z plikiem ulotek i zapowiedzią, że być może już wkrótce znów ją zobaczymy w związku z akcją, która już ruszyła w Internecie (w Płocku ulotki pojawią się dopiero w sierpniu). Chodzi o sprzeciw przeciwko koncepcji jednomandatowych okręgów wyborczych, odnośnie których Polacy wypowiedzą się we wrześniowym referendum. Na pokazanej przez nią ulotce widzimy postać wyrzucającą do kosza na śmieci pomysł wprowadzenia JOW-ów.
– To żadna prawdziwa zmiana – twierdzi córka zmarłej tragicznie w katastrofie smoleńskiej Izabeli Jarugi-Nowackiej. – Referendum jest skutkiem pierwszej tury wyborów prezydenckich. Bronisław Komorowski próbował sięgnąć po nośny temat, który na tamten moment wydał mu się właściwy, tyle że ten nie wiąże się z żadną zmianą systemową. Jednocześnie JOW-y uznała za najgorszy lek z możliwych. Dlaczego? Ponieważ skutecznie wyeliminowałyby z gry opozycję (zostawiając na placu boju największe ugrupowania, czyli Platformę Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość) i zabetonowały Senat (z identyczną większością) - w tej izbie od 2011 roku obowiązują już jednomandatowe okręgi wyborcze.
A co z sejmem? Tu palikotowcy odwołują się do znanego portalu społecznościowego. Podają liczby: na każdego z 460 posłów przypada według nich 66 tys. 759 osób. – Zwolennicy JOW-ów uważają, że każdy poseł powinien znać swoich wyborców, tylko czy znacie kogoś, kto ma aż tylu znajomych na Facebooku? – pytali. – Sejm to nie Facebook! - podkreślano na konferencji przed płockim ratuszem.
A skoro palikotowcy bojkotują pomysł z JOW-ami, postanowili wyjść z własną koncepcją, a jest nią okrągła karta wyborcza dla każdej z partii bez kandydata startującego z pierwszego miejsca. Karta ma kształt koła z wypisanymi ku środkowi nazwiskami kandydatów. Nie ma więc także dalszych miejsc jak na typowej liście. – W ten sposób głosujemy na konkretnego człowieka, który musi się wykazać w danym terenie – wyjaśniała Nowacka.
Druga sprawa dotyczy limitu dwóch kadencji, co miałoby zlikwidować obecne przywiązanie do stanowisk. – Wówczas partie same będą zmuszone promować nowych ludzi – przedstawiała zarys tej „prawdziwej zmiany” według Twojego Ruchu. Składają się na nią jeszcze dwa inne punkty, likwidacja Senatu i zmniejszenie liczby posłów proporcjonalnie do frekwencji wyborczej. To taki doping dla polityków, przy jednoczesnej próbie oddziaływania na zwiększenie ilości osób przy urnach w dniu wyborów.
Jeśli kogoś interesują szczegóły dotyczące list wyborczych, ten na razie się zawiedzie. Rozmowy o koalicji w ramach zjednoczonej lewicy wciąż trwają. – A te bywają trudne – dodała Nowacka. W konferencji uczestniczyła również Katarzyna Słupska, jako lokalna liderka Twojego Ruchu organizująca miejscowe struktury. Gdyby negocjacje zakończyły się fiaskiem, wówczas być może to ją zobaczymy na liście. Chętnych tak czy siak ponoć nie brakuje, w tym z lokalnych struktur partyjnych. Wszystko stanie się jawne dopiero w sierpniu.
Podano w zarysie kilka punktów programowych lewicy. Te miałaby odwoływać się do sprawiedliwości społecznej, postulatu przyjaznego państwa, równego prawa dla wszystkich i równych szans, z przedszkolami i szkołami z bezpłatnym dostępem do dentysty czy lekarza i darmowym posiłkiem dla uczniów również latem, wyprowadzenia religii ze szkół. Ponadto wspierałaby seniorów i ludzi młodych w dostępie do tanich mieszkań pod wynajem. Przewidziano także zniesienie bezpłatnych staży.
Fot. Dominika Bębenista
Czytaj też:
