Otworzyli burgerownię w Płocku. Wieczorem interweniowała policja

Lokal otwarty był już w czwartek, a dzień później na swoim profilu na FB zapraszał:

- Piąteczek, piątunio, piątulongo. Szkło już czeka. Grill się pali. Wpadajcie spróbować burgera. Popić można piwkiem. Zapraszamy, jesteśmy otwarci - pisano na FB.

Z filmu wynika, że Trinity Burger House został otwarty już w czwartek. Policja dotarła w sobotę, po zgłoszeniu, dość szybko po rozpoczęciu transmisji z lokalu na FB "Wiadomości Płock".

Właściciel przedstawił funkcjonariuszom opinię prawnika, że otwarcie lokalu jest legalne. Policjant spokojnie odpowiadał, że opiera się na innych przepisach prawnych, na kodeksie wykroczeń. Problemem miało być niezachowanie odległości 1,5 m między osobami w lokalu, niestosowanie się do obostrzeń, braku masek. Padły też zarzuty o narażaniu życia i zdrowia ludzi. 

W efekcie osoby wychodzące z baru były legitymowane, czynności odbywały się na zewnątrz lokalu, wszystko przebiegało bardzo spokojnie. 

Sporo klientów było zdziwionych lub oburzonych, że do kilkunastu, może 20 osób, przyjechał tak wielu policjantów. W pewnym momencie doliczono się prawdopodobnie aż 9 aut. Policja spokojnie stała przy lokalu, a w środku kilka osób wciąż zamawiało np. drinki.

Padła też informacja, że po godz. 23 ma dotrzeć sanepid. I z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że dotarł, napisano protokół o łamaniu obostrzeń. 

Skontaktowaliśmy się w niedzielę z pełnomocnikiem właściciela lokalu z prośbą o komentarz do sobotnich wydarzeń. Na razie odmówił odpowiedzi, ponieważ trwają ustalenia z prawnikami na temat dalszych kroków postępowania. 

Dodajmy, że ze wstępnych planów rządu wynika, iż obiekty gastronomiczne będą mogły zacząć działalność 15 maja, ale na razie tylko w formie ogródków na świeżym powietrzu. Możliwe, że od 29 maja lokale czynne będą także w pomieszczeniach, z założeniem limitu obłożenia do 50 proc. miejsc. Te zapowiedzi zależne są jednak od sytuacji pandemicznej w kraju.