Prawo i Sprawiedliwość w 2018 roku rozpoczęło proces stopniowej redukcji handlu w niedzielę - najpierw zakupy można było robić w dwie niedziele w miesiącu, potem w jedną, aż w końcu zakaz wszedł w życie z całą mocą i zakupy można robić tylko w 7 niedziel w roku, w tym m.in. te poprzedzające święta Bożego Narodzenia.
Kwestia handlu w niedzielę dzieli Polaków od wielu lat. Jeszcze po wprowadzeniu zakazu przez jakiś czas trwała ustawodawcza zabawa w kotka i myszkę - niektóre sieci starały się omijać zakaz, przekształcając się w placówki pocztowe czy czytelnie. W końcu jednak udało się załatać system i dziś, poza niedzielami handlowymi, w sklepie może pracować właściciel i jego najbliższa rodzina.
Czy zmiana władzy będzie oznaczała powrót do handlu w niedzielę? Tu jasnej odpowiedzi nie ma. Premier Donald Tusk w kampanii wyborczej zapowiadał powrót do handlu w niedziele przy zagwarantowaniu pracownikom 2 wolnych niedziele w miesiącu i podwójnego wynagrodzenia za te pracujące, ale są politycy w jego obozie, np. Michał Kołodziejczyk, którzy opowiadają się przeciw powrotowi handlu w niedzielę.
- Moje zdanie jest niezmienne. Niedziele nie powinny być handlowe. Polacy przyzwyczaili się do tego, że one nie są handlowe. Wielu z nas potrafiło tak ustawić swój bieg tygodnia - mówił zapytany o to przez Krzysztofa Ziemca na antnie RMF FM lider Agrounii.
Wydaje się, że dyskusja o zakazie handlu w niedziele będzie jednym z tematu najbliższych tygodni.
Tymczasem sprawdźcie, jak w ostatnią handlową niedzielę 2023 roku wyglądały parkingi największych płockich punktów handlowych. Jakie jest Wasze zdanie na temat handlu w niedzielę?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.