Najprawdopodobniej już niedługo nadzór nad spółkami paliwowymi na czele z Orlenem będzie sprawowało nowo utworzone Ministerstwo Energii, a nie jak dotąd Ministerstwo Skarbu Państwa.
Zmiany są wynikiem decyzji rządu z początku grudnia, zgodnie z którą doszło do zniesienia Ministerstwa Gospodarki i zastąpienia go dwoma oddzielnymi resortami: Ministerstwem Rozwoju i Ministerstwem Energii. Taka zmiana wymagała podziału kompetencji między nowymi ministerstwami.
Jak dziś poinformował portal wnp.pl, Komisja do Spraw Energii i Skarbu Państwa przyjęła 9 lutego poprawki do projektu ustawy o zmianie "Ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw". Rozszerzają one zakres nadzoru właścicielskiego resortu energii, który miałby sprawować nadzór nie tylko nad spółkami energetycznymi (m.in. Energa, PGE, Enea, Tauron), jak pierwotnie planowano, ale i paliwowymi, które jak m.in. Orlen, Lotos czy PGNiG do tej pory nadzorowane były przez ministra skarbu. Według projektu ustawy, pod nadzór resortu energii pierwsza grupa spółek miałaby przejść od 1 kwietnia, a druga - od 1 lipca.
Jak czytamy na stronie sejmowej, projekt wpłynął do sejmu 26 stycznia, trzy dni później odbyło się I czytanie, następnie trafił pod obrady komisji, wczoraj miało miejsce drugie czytanie, a jeszcze podczas tego samego posiedzenia sejmu (potrwa do 11 lutego) - trzecie czytanie.
Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock
