To już 22. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem pieniądze zbierane są na zakup specjalistycznego sprzętu dla dziecięcej medycyny ratunkowej i godnej opieki medycznej seniorów.
– Mamy już 157.468,55 zł – oznajmiła z dumą w głosie szefowa płockiego sztabu orkiestry Litosława Koper, gdy minęła 23. – A to nie koniec. Liczymy dalej.
Rok temu o 22 na orkiestrowym koncie było ponad 170 tysięcy. Chociaż tegoroczny wynik podawany o 23 jest nieco skromniejszy, i tak daje powody do zadowolenia. Bo organizatorzy w tym roku mieli naprawdę wiele powodów, aby załamywać ręce.
Pierwszy to poranne opady deszczu, które wielu płocczan zatrzymały w domach. Wolontariusze, którzy już od rana ruszyli na ulice naszego miasta, musieli więc uzbroić się w cierpliwość. Na szczęście z czasem zaczęło się przejaśniać. Przede wszystkim jednak rozpoczęło się orkiestrowe granie w galeriach handlowych i ZOO. A więc tam, gdzie nawet niepogoda nie mogła przeszkodzić w dotarciu do wolontariuszy czekających na kolejne datki.
Kiedy rozpoczął się koncert na Starym Rynku, pogoda była w miarę znośna. Później jednak załamała się na tyle, że wielu płocczan zdecydowało się na „odwrót” do domu. Wrócili jednak na tradycyjne „Światełko do nieba”. W jego oglądaniu nie mogły przeszkodzić nawet trudne warunki atmosferyczne.
Kiedy dzień powoli zbliżał się do końca, dyrektorka Młodzieżowego Domu Kultury mogła pochwalić się, że udało się zebrać co najmniej 165,7 tysiąca złotych. Na pewno nie jest to liczba ostateczna, bo wciąż jeszcze trwają aukcje internetowe.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
Czytaj również:
Zobacz nasze galerie: