- Bądźmy solidarni z uczestnikami wielkiego Marszu dla klimatu w Katowicach. Niech i nas zobaczy 26 000 przedstawicieli 190 krajów uczestniczących w katowickim COP24! - twierdzą organizatorzy sobotniej pikiety dla klimatu. - Pokażmy, że i Płock chce oddychać czystym powietrzem! I nam nie są obojętne losy naszej planety, naszego domu, który mamy tylko jeden.
W Katowicach odbywa się szczyt klimatyczny COP24. Konferencja potrwa blisko dwa tygodnie, do 14 grudnia. W sobotę planowane są marsze i pikiety m.in. w Łodzi, Warszawie, Gdańsku, Olsztynie, a także w Barcelonie, Londynie, Paryżu czy w Nowym Yorku. - Cały świat patrzy na COP24, z okazji którego organizujemy sobotnią pikietę. Czy będzie widoczny i Płock? To już zależy od nas samych - twierdzą organizatorzy, Nowy Zielony Płock i lokalne koło partii Razem.
- Chcemy poruszyć wreszcie serca, obudzić ambicje i odwagę u obradujących w naszym imieniu polityków. Do 14 grudnia oczy całego świata skierowane są na Polskę. Sprawmy, żeby te oczy dostrzegły również PŁOCK i okolicę oraz nasze problemy z zanieczyszczonym powietrzem. Solidarnie z uczestnikami COP24 – Marsz dla Klimatu w Katowicach wyrazimy naszą troskę w związku ze zmianami klimatu i wezwiemy rządy świata, w tym polski rząd do stanowczego przeciwdziałania. Obudźmy dzwonieniem budzików przedsiębiorców i konsumentów, którym wydaje się, że mogą jeszcze przez dekady zużywać miliony ton paliw kopalnych, emitować gazy cieplarniane i produkować i konsumować byle jak, byłe co - byle dużo. Czas zmienić nasz sposób życia i naszą gospodarkę! Obudźmy naszych współobywateli, szczególnie tych którzy wciąż wierzą, że węgiel daje nam bezpieczeństwo, mimo że zatrute powietrze niszczy ich zdrowie i zabija ich bliskich. Obudźmy naszą młodzież, która nie dostrzega, że to ich przyszłość ucieka wraz ze spalanym węglem. Obudźmy wszystkich tych, którzy śpią, gdy nasz Dom się pali - obudźmy ich krzykiem rodziców przejętych losem swoich dzieci, krzykiem ginących ludów rdzennych w wycinanych lasach Amazonii, krzykiem ginących zwierząt, których Domy niszczymy codziennie dla zysku oraz tych, które uznaliśmy za towar i wyniszczamy dla nich nasze lasy i gleby, zmieniając przy tym klimat.
Nie nawiązują wyłącznie do globalnego szczytu ONZ w Katowicach, ale też do zachorowalności płocczan na nowotwory. Stąd uwaga skierowana w stronę Orlenu, aby "może zamiast Formuły 1, dofinansować na miejscu godne warunki leczenia mieszkańców oraz wczesnego wykrywania ich problemów zdrowotnych".
Początek sobotniej pikiety o godz. 12.00 na Starym Rynku. Apelują, by być tego dnia o tej godzinie "wspólnie, bez względu na przekonania". - Czas ocalić nasz dom! Wypiszcie na tablicach i banerach wszystko co wam leży na sercu. Weźcie ze sobą budziki, piszczałki, bębny, garnki i łyżki i mocne gardła - zróbmy wielki krzyk, obudźmy śpiących i głuchych! Mamy 12 lat, aby powstrzymać zmiany klimatu. Jeśli nie zdążymy, czeka nas klimatyczna katastrofa, której nie da się cofnąć. Świat, jaki dziś znamy, przestanie istnieć. Najnowszy raport Narodów Zjednoczonych nie pozostawia złudzeń. Niekorzystne zmiany klimatyczne przyspieszają, niosąc falę ekstremalnych zjawisk pogodowych. Ekstremalne pożary, susze i głód. Takie zagrożenia niesie globalny wzrost temperatury. Za większość największych na świecie szkodliwych emisji CO2 odpowiada spalanie węgla. Jeśli chcemy uratować naszą planetę musimy w znacznym stopniu ograniczyć zużycie węgla i zacząć inwestować m.in. w odnawialne źródła energii. W najbliższą sobotę 8 grudnia możemy sprawić, że jeszcze więcej osób będzie świadomych problemu. Czym więcej osób świadomych problemu, tym większa szansa na jego rozwiązanie. Małymi krokami możemy zmienić wiele. Zacznijmy w najbliższą sobotę!
Zastrzegają, że pikieta będzie oficjalnie zgłoszonym zgromadzeniem publicznym, uczestnicy pikiety powinni przestrzegać ogólnie przyjętych zasad zachowania podczas zgromadzeń publicznych w Polsce. Zawczasu też informują, że chodzi o manifestację pokojową. - Każdy, kto w niej uczestniczy, nie powinien nikogo obrażać, używać przemocy lub broni, ani też promować zachowań agresywnych.
Każdy może się przyłączyć. Jednak wszyscy chętni są proszeni, by nie używać logo własnej organizacji, jako najważniejszego elementu przekazu.